Zdjęcie: Pixabay
25-12-2025 09:00
Centrum Praw Człowieka Wiasna przedstawiło podsumowanie sytuacji więźniów politycznych na Białorusi w 2025 roku, wskazując, że mimo licznych ułaskawień warunki pozostawały dramatyczne. Organizacja zwraca uwagę, że zwolnieniom towarzyszyły przymusowe deportacje, kontynuacja represji, izolowanie osadzonych oraz przypadki śmierci w zakładach karnych. Wiasna podkreśla, że przedstawione dane mogą nie odzwierciedlać pełnej skali problemu ze względu na ograniczony dostęp do informacji.
Według danych Wiasny na dzień 23 grudnia w białoruskich więzieniach przebywało 1135 osób uznawanych za więźniów politycznych, w tym 968 mężczyzn i 168 kobiet. Wśród nich znajdowali się przedstawiciele różnych zawodów: dziennikarze, obrońcy praw człowieka, lekarze oraz prawnicy i adwokaci.
Prawnikom znane są co najmniej 164 osoby zaliczane do grupy podwyższonego ryzyka. Chodzi o więźniów z poważnymi chorobami, osoby z niepełnosprawnościami, seniorów powyżej 60 roku życia oraz osoby z zaburzeniami psychicznymi. Wiasna informuje również o dziesiątkach przypadków szczególnie trudnej sytuacji rodzinnej, obejmującej rodziny wielodzietne, samotnych rodziców oraz sytuacje, w których oboje rodzice odbywają karę pozbawienia wolności. Co najmniej 20 rodzin pozostaje jednocześnie w zakładach karnych.
Od 2020 roku ponad 1700 osób odbyło w całości zasądzone wyroki i opuściło więzienia, z czego co najmniej 300 w samym 2025 roku. W ciągu minionego roku status więźnia politycznego nadano łącznie 509 osobom.
Znaczną część zwolnień stanowiły ułaskawienia. W 2025 roku, przy udziale Stanów Zjednoczonych, objęły one 342 osoby, a od lipca 2024 roku w ramach tej procedury wolność odzyskało łącznie 569 więźniów politycznych. Wśród nich znaleźli się m.in. laureat Pokojowej Nagrody Nobla i założyciel Wiasny Aleś Bialacki, a także działacz praw człowieka Uładzimir Labkowicz. Na wolność wyszli również Maksim Znak, Wiktar Babaryka i Maria Kalesnikawa, wcześniej przez długi czas przetrzymywani bez kontaktu ze światem zewnętrznym.
22 listopada Łukaszenka objął ułaskawieniem 31 obywateli Ukrainy, z których jedynie 10 było skazanych z powodów politycznych. Wszyscy zostali przekazani stronie ukraińskiej. Jednocześnie władze kontynuowały praktykę przymusowego wydalania zwolnionych z kraju. W 2025 roku po opuszczeniu więzień 189 osób zostało zmuszonych do wyjazdu z Białorusi. Odmówił tego Nikołaj Statkiewicz, który pozostaje w areszcie. Wiasna określa zwolnienia uzależnione od emigracji jako formę nacisku politycznego sprzeczną z konstytucją i normami międzynarodowymi.
Choć część cudzoziemców odzyskała wolność, represje wobec obcokrajowców nie ustały. Na koniec grudnia co najmniej 20 obywateli innych państw wciąż przebywało w białoruskich więzieniach. Nadal stosowana była także praktyka całkowitej izolacji osadzonych od rodzin i adwokatów. Bez kontaktu z otoczeniem pozostawali m.in. Alaksandr Aranowicz, Uładzimir Kniha, Nikołaj Statkiewicz i Alaksandr Franckiewicz.
W 2025 roku potwierdzono również dwa zgony więźniów politycznych w miejscach odosobnienia. Na początku roku zmarł Walancin Sztermer, odbywający karę w kolonii karnej w Szkłowie. Okoliczności jego śmierci są niewyjaśnione, wiadomo jedynie, że wcześniej przeszedł udar mózgu. We wrześniu w kolonii w Mohylewie zginął 36-letni obywatel Rosji Andriej Podniebienny, skazany łącznie na ponad 16 lat więzienia. Przyczyną jego śmierci było samobójstwo w celi karnej.