Zdjęcie: Pixabay
03-01-2022 09:21
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Andriej Rudenko stwierdził, że perspektywa przywrócenia pokoju w Donbasie „odsuwa się na czas nieokreślony”. Jak napisały ukraińskie media, w ten sposób Rosja reaguje na kategoryczną odmowę Ukrainy prowadzenia bezpośrednich negocjacji z "marionetkowymi reżimami fałszywych republik".
"Kreml oczekuje, że USA "wpłyną" na niezachwiane stanowisko Ukrainy i Kijów zgodzi się usiąść do stołu negocjacyjnego z "władzami ŁNR i DNR"."Otwarte pozostaje pytanie, jak przejść do pełnej realizacji wspieranych przez Waszyngton porozumień mińskich w obliczu kategorycznej odmowy Ukrainy realizacji ich innego fundamentalnego postanowienia - utrzymania bezpośredniego dialogu Kijowa z Donieckiem i Ługańskiem.Oczywiście próby obejścia tego wymogu, w tym poprzez uznanie Rosji za stronę konfliktu i przypisanie jej pewnych zobowiązań wynikających z porozumień mińskich, które w żaden sposób nie są w nich zapisane, prowadzą do dalszego impasu sytuacji. W ten sposób perspektywa przywrócenia pokoju(w obwodach ługańskim i donieckim odsuwa się na czas nieokreślony" - stwierdził rosyjski wiceminister.
Warto zauważyć, że na obecną chwilę Ukraina uważa, że Rosja sprawuje główną siłę sprawczą w Donbasie i w związku z tym, nie chce negocjować z władzami tzw. republik ludowych w Donbasie. Po wczorajszej rozmowie telefonicznej Biden- Zełenski nie można wysnuć wniosków na temat faktycznego przebiegu rozmowy, natomiast jest bardzo prawdopodobne, że jedną z "negocjowalnych" kwestii w czasie cyklu rozmów tak USA, jak i NATO z Rosją, może być właśnie sprawa legitymizacji przez Ukrainę władz części obwodów ługańskiego i donieckiego, a tym samym oddalenie od Rosji oskarżeń o sprawowanie realnej władzy w zbuntowanej części Donbasu.