Zdjęcie: Flickr

Putin anulował dekret dotyczący też Mołdawii [AKTUALIZACJA]

22-02-2023 08:14

Według informacji podanej przez opozycyjny portal Meduza, Putin podpisał dekret uchylający jeden ze swoich „dekretów majowych” z 2012 roku o kursie polityki zagranicznej Rosji. Dekret ten przewidywał, że Rosja zbliży się do UE i USA, będzie szanować suwerenność Mołdawii i integralność terytorialną wszystkich państw.

Co istotne, dekret proponował, że Rosja będzie nadal aktywnie poszukiwać rozwiązania konfliktu naddniestrzańskiego w oparciu o poszanowanie suwerenności, integralności terytorialnej i neutralności Mołdawii. Dekret także zakładał, że Rosja będzie stanowczo przestrzegać podstawowych zasad Karty Narodów Zjednoczonych, które wzywają do rozwijania przyjaznych stosunków między narodami na podstawie równości, poszanowania ich suwerenności i integralności terytorialnej - ale także nadal aktywnie rozszerzać współdziałanie z Białorusią w ramach Państwa Związkowego.

Reakcja na anulowanie dekretu z 2012 roku, wywołała już reakcję władz Mołdawii. „Uważnie przestudiujemy treść nowej koncepcji, gdy tylko zostanie opublikowana” – powiedział 21 lutego rzecznik MSZ Philip Cojocaru. Rzecznik podkreślił, że Mołdawia pozostaje zaangażowana w proces pokojowego uregulowania konfliktu naddniestrzańskiego i domaga się wycofania wojsk rosyjskich z terytorium republiki.

Przy tej okazji trzeba wspomnieć, że wczoraj  wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych Josep Borrell po posiedzeniu Rady do Spraw Zagranicznych UE powiedział, że UE rozważa wysłanie misji do Mołdawii w ramach unijnej wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony. „Będziemy nadal badać możliwość powołania takiej misji [WPBiO] w Mołdawii, która powinna wspierać kraj kandydujący do UE w zwiększaniu jego odporności na zewnętrzne ingerencje i działania destabilizacyjne. Kraj ten cierpi  z powodu wielu prób destabilizacji i musimy pomóc im poradzić sobie z tą sytuacją” – powiedział Borrell.

Aktualizacja 23.02 godz. 09:50

Otóż, sam fakt anulowania dekretu nie zmienia dla Mołdawii kompletnie nic. Po pierwsze, powtarzana niczym mantra formułka o rozwiązaniu kwestii naddniestrzańskiej z szacunkiem (itd...) przewija się przez całe mnóstwo dokumentów podpisanych przez Moskwę i Kiszyniów przez ostatnie 30 lat. Deklaracja taka wielokrotnie powtarzana była także przez chociażby Siergieja Ławrowa i samego Władimira Putina. Anulowanie dekretu będącego zbiorem wytycznych niczego w tej sprawie formalnie póki co więc nie zmienia. Zresztą, nie oszukujmy się, nie ze względu na punkt 1.d. akt został unieważniony. Chodziło przede wszystkim, o dużo istotniejszy punkt "1.i" w którym mowa jest o realizacji traktatu New START (dotyczącego redukcji zbrojeń strategicznych), w którym uczestnictwo Rosja wczoraj zawiesiła.(...) Wypowiedzenie tego dekretu nic dla Mołdawii nie znaczy, bo.. sam dekret niewiele znaczył. Jeśli Rosja chciałaby dokonać aneksji Naddniestrza, zaatakować Mołdawię czy jakkolwiek destabilizować ten kraj, to po prostu by to zrobiła.  Żadne wytyczne przyjęte przez Putina przed dekadą nie stanowiłyby problemu. Pamiętajmy o tym. Anulowanie dekretu jest straszakiem, mającym podkreślić rosyjską determinację, niczym więcej. Rosja wiedziała, że media w Mołdawii (a za nimi, cały świat) chętnie podchwycą temat." - napisał ekspert OSW Kamil Całus.