Zdjęcie: Facebook
11-10-2024 09:56
Do końca 2024 roku Ukraina otrzyma niezbędny sprzęt dla rozpoczęcia produkcji energii w przyjętym rozwiązaniu energetyki rozproszonej o mocy 1 GW, ale nie będzie możliwe jego natychmiastowe uruchomienie.- o czym poinformował Herman Hałuszczenko, ukraiński minister energii. Według niego w niektórych miastach dostarczone generatory już działają, ale przyłączenie ich będzie możliwe dopiero w styczniu 2025 roku. Ponadto część prywatnych firm wytwarza energię nie tylko dla siebie, ale także oddaje ją do sieci państwowej.
Wciąż trwa budowa zapowiedzianej przez prezydenta Zełenskiego zapowiadanej sieci o mocy 1 GW. W połowie września były szef „Ukrenergo” Wołodymyr Kudrycki twierdził, że zbudowano zaledwie 60 MW z zapowiadanej mocy. Z kolei minister Hałuszczenko mówił o "setkach megawatów" już zainstalowanej mocy. „Mam inne dane. Może w ciągu ostatnich 2-3 dni zbudowano setki, ale ja na przykład znam liczbę rzędu 60 MW” – powiedział były szef Ukrenergo.
Tymczasem efekty rosyjskich ataków to jedno, ale pojawił się jeszcze jeden problem. Od początku 2024 roku, tylko w obwodzie charkowskim odnotowano 47 przypadków kradzieży sprzętu energetycznego, co znacząco wpłynęło na infrastrukturę energetyczną regionu - o czym poinformowała spółka "Charkiwoblenergo". Ogółem straty spółki z tytułu tego typu przestępstw za rok 2024 wyniosły 17,5 mln hrywien.
„Ma to krytyczny wpływ na pracę „Charkiwoblenergo”, ponieważ kradzieże zakłócają działanie sieci elektroenergetycznych, zagrażając dostawom energii elektrycznej do konsumentów, w tym przedsiębiorstw i szpitali” – czytamy w komunikacie. odnotowano przypadki kradzieży 73 kilometrów przewodów energetycznych, 3,7 tony oleju transformatorowego i elementów podstacji transformatorowych.