Zdjęcie: Ilmars Zlotnins KPŁ
04-12-2024 14:48
„To oczywiste, że musimy oszczędzać pieniądze. Moje podejście jest takie, aby odciąć wszelkie pozostałe prace budowlane, które nie dotyczą projektu do ścisłego minimum” – powiedziała łotewska premier Evika Siliņa odpowiadając na pytanie o postępy budowy „Rail Baltica”.
Siliņa podkreśliła, że obecnie Komisja Europejska, a także jej odpowiednicy z krajów bałtyckich chcą zobaczyć, jak na Łotwie powstaje główny tor tej linii kolejowej. Jak zauważyła Siliņa, fundamentalne znaczenie mają także stacje, które są obecnie przedmiotem intensywnych dyskusji. Jednak jednocześnie w wywiadzie premier podkreśliła, że Ryga nie zostanie ominięta, ale "zostanie zintegrowana". „Jeśli ukończymy te stacje, którymi są dworzec kolejowy w Rydze i lotnisko. Jeśli uda nam się, wraz z Komisją Europejską przesunąć środki finansowe, które są funduszami budżetowymi Unii Europejskiej, które mamy już dostępne na inne cele, wówczas zintegrujemy tam pociąg Vivi [stołeczny pociąg podmiejski - red.]. (...) Ryga mogłaby zostać zintegrowana z tym pociągiem Vivi z linią Rail Baltica przez Kircholm (Salaspils)”. - powiedziała premier.
„Litewskim i estońskim kolegom również brakuje finansowania. Uzgodniliśmy, że wspólnie złożymy wspólny wniosek o finansowanie w następnym wieloletnim budżecie Unii Europejskiej dla trasy Rail Baltica” - powiedziała Siliņa. Premier wyjaśniła również, że Europa nie przeznaczyła wystarczających środków finansowych na ukończenie całej trasy. Dlatego konieczne jest poszukiwanie wsparcia ze strony innych krajów UE, w tym krajów skandynawskich i Polski. „Musimy uczynić Rail Baltica priorytetem i sprawić, by pojawiła się w wieloletnim budżecie UE” - powiedział Siliņa. Połączenie z krajami skandynawskimi, Estonią, Litwą, Polską i południową Europą jest niezbędne.Premier podkreśliła, że aspekt bezpieczeństwa jest również szczególnie ważny w kontekście Rail Baltica - aby sojusznicy mogli również korzystać z kolei.