Zdjęcie: Pixabay
11-09-2025 10:41
Estońskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapowiedziało zmiany w kodeksie karnym, które mają wzmocnić narzędzia walki z radykalizacją. Resort chce, by odpowiedzialności prawnej podlegało nie tylko przygotowywanie czy finansowanie zamachów, lecz także świadome i regularne śledzenie, rozpowszechnianie oraz nabywanie materiałów o charakterze terrorystycznym. Wyjątek przewidziano dla działalności naukowej, artystycznej i edukacyjnej. Projekt zmian został skierowany do konsultacji, a jeśli uzyska poparcie parlamentu, wejdzie w życie w drugiej połowie przyszłego roku.
Obecne przepisy pozwalają na reakcję dopiero wtedy, gdy radykał podejmuje konkretne działania zmierzające do ataku. Jak zauważa doradca ministerstwa Jüri Vlassov, w erze łatwo dostępnych treści ekstremistycznych takie podejście jest niewystarczające, ponieważ zamachy można przygotować szybko i tanim kosztem. Nowe rozwiązania mają wypełnić tę lukę, podobnie jak już dziś karalne jest posiadanie lub oglądanie pornografii dziecięcej.
Władze podkreślają, że szczególnie narażeni na wpływ propagandy są młodzi ludzie. Przykładem jest sprawa trzech nastolatków skazanych w Estonii za związki z neonazistowską Feuerkrieg Division, która wykorzystywała treści propagandowe do rekrutacji. Z kolei w innych krajach Europy widoczny jest dramatyczny wpływ islamistycznych materiałów propagandowych – według danych ministerstwa we Francji aż 70 procent osób zatrzymanych pod zarzutem terroryzmu to osoby poniżej 21 roku życia. Na poziomie europejskim to właśnie dżihadystyczne zamachy pochłaniają najwięcej ofiar, mimo że liczbowo najwięcej ataków przeprowadzają ugrupowania separatystyczne.
Ministerstwo szacuje, że nowe przepisy mogą skutkować kilkoma dodatkowymi postępowaniami rocznie, ale zarazem podkreśla, że ogólne ryzyko terroryzmu w Estonii pozostaje niskie. „W małym społeczeństwie nawet jeden zamach mógłby jednak mieć ogromne konsekwencje, dlatego nie możemy czekać, aż będzie za późno” – stwierdził Vlassov.