Zdjęcie: Pixabay
20-07-2023 08:13
Rosja uzna wszystkie statki, niezależnie od bandery, które wpłyną do ukraińskich portów od północy 20 lipca, za uczestniczące w konflikcie zbrojnym - wynika z komunikatu Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Ministerstwo poinformowało, że wydano ostrzeżenia informacyjne o cofnięciu gwarancji bezpieczeństwa dla marynarzy w związku z zakończeniem „Inicjatywy Czarnomorskiej”. „17 lipca Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej poinformowało, że wypowiedzenie „umowy zbożowej” oznacza cofnięcie gwarancji bezpieczeństwa żeglugi, a także ograniczenie morskiego korytarza humanitarnego i zamknięcie Wspólnego Centrum Koordynacyjnego (JCC) w Stambule” – podały rosyjskie media.
„Od godziny 00:00 czasu moskiewskiego 20 lipca wszystkie statki kierujące się do ukraińskich portów na Morzu Czarnym będą uważane za potencjalnych przewoźników towarów wojskowych” – czytamy w komunikacie. Ministerstwo Obrony oświadczyło również, że „państwa bandery takich statków zostaną uznane za zaangażowane w konflikt ukraiński po stronie Kijowa”.
Jednocześnie ten jednoznacznie propagandowy przekaz Kremla został "osłodzony" przez samego Putina, który nieco później powtórzył rosyjskie warunki odwieszenia przez Rosję "umowy zbożowej". Wśród tych warunków, wymienił wycofanie z sankcji zachodnich dostaw rosyjskiego zboża i nawozów „na rynki światowe”, podłączenie rosyjskich banków do sieci SWIFT i zniesienie „wszystkich ograniczeń”, w tym wznowienie dostaw części zamiennych do maszyn rolniczych oraz „rozwiązanie kwestii frachtu i ubezpieczenia rosyjskich statków” Ponadto stwierdził, że eksploatacja rurociągu amoniaku „Togliatti-Odesa” „musi zostać wznowiona”.
Rosyjski dyktator stwierdził, że Federacja Rosyjska "pokazała cuda wytrzymałości i tolerancji, kontynuując porozumienie zbożowe". „Jednocześnie nikt nie zamierzał wypełniać żadnych zobowiązań i porozumień dotyczących umowy zbożowej, tylko ciągle czegoś żądali od Federacji Rosyjskiej. Zachód robił wszystko, aby umowa zbożowa się rozpadła” – Putin powiedział. Stwierdził też, że „porozumienie zbożowe” rzekomo doprowadziło do bezpośrednich strat rosyjskich rolników w wysokości 1,2 mld dolarów.
Tymczasem kilka godzin przed rosyjskim oświadczeniem, Ukraina zaproponowała ONZ nową trasę dla statków przewożących zboże w celu utrzymania eksportu żywności drogą morską po zawieszeniu przez Rosję Czarnomorskiej Inicjatywy Zbożowej. Tak więc Ukraina powiadomiła Międzynarodową Organizację Morską o zamiarze utworzenia tymczasowej trasy, która powinna odblokować żeglugę w północno-zachodniej części Morza Czarnego. Trasa ma przebiegać przez wody terytorialne i wyłączną morską strefę ekonomiczną Rumunii, która graniczy z Ukrainą.
"Szantaż rosyjskiego dyktatora Władimira Putina w sprawie „porozumienia zbożowego” spowodowany jest brakiem międzynarodowej reakcji na terrorystyczne działania Federacji Rosyjskiej". powiedział doradca Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. „Po pierwsze, Rosja nie odważy się zaatakować. Po drugie, żaden kraj nie odważy się wysłać swoich statków. To nie jest kwestia statków. To jest kwestia braku międzynarodowej reakcji” – powiedział Podolak.