Zdjęcie: Pixabay
03-08-2022 14:55
Kilka dni po nocie dyplomatycznej wystosowanej przez rosyjski MSZ, a dotyczący zawieszenia płatności za tranzyt kaliningradzki przez bank Šiaulių, na notę odpowiedział litewski transportu i komunikacji Marius Skuodis, który powiedział, że w tej sytuacji rozliczenia będą zależały tylko od banków. Dodał, że państwo "nie może w żaden sposób zobowiązać banków, to będzie zależało od ich własnych decyzji".
Skuodis zauważył, że banki podejmując decyzję w kwestiach przepływów pieniężnych muszą mieć pewność, że nie naruszają sankcji. "A więc tutaj kluczową instytucją, która jest najważniejsza dla banków, nie jest nawet Ministerstwo Transportu - my już jasno przedstawiliśmy swoje poglądy - ale Służba Śledcza ds. Przestępstw Finansowych (FNTT), która jest odpowiedzialna za wdrażanie sankcji finansowych - konkretnie w sektorze finansowym, czy możliwe są rozliczenia, czy nie. Jeżeli w tym momencie banki czują się na tyle bezpiecznie, że mogą kontrolować ryzyko, to pozostaje trzeci krok, czyli pytanie, czy bank ze względu na swoją politykę, politykę wartości, wolę swoich akcjonariuszy chce uczestniczyć w takich transakcjach, czy nie" - skomentował obecną sytuację minister transportu i komunikacji. - Mogę tu powiedzieć z prawdziwą odpowiedzialnością. Państwo nie może w żaden sposób zobowiązywać banków i to do nich będzie należała decyzja."
Litewski minister zapytany, czy rosyjski tranzyt do Kaliningradu może nadal funkcjonować bez zakłóceń, jeśli żaden bank działający na Litwie nie będzie chciał przyjmować płatności z Moskwy, Skuodis powiedział, że nie wyobraża sobie, by firmy z jego branży "mogły świadczyć usługi, jeśli nie dostaną zapłaty". Skuodis dodał, że to w jaki sposób zostanie wniesiona opłata to już jest problem klienta.
Jednocześnie z wypowiedzi ministra wynika, że Litwa jest gotowa na kolejne rosyjskie protesty, natomiast władze będą obserwować, czy Moskwa nie wykorzysta innych banków zagranicznych celem wniesienia opłat za tranzyt. Gdyż sam tranzyt do Kaliningradu będzie mógł pod względem technicznym być wykonywany, to praktycznie stanie, jeśli opłaty nie będą wniesione.
Aktualizacja godz. 14:50
Jak można było przypuszczać, nastąpiła rosyjska odpowiedź. Gubernator obwodu kaliningradzkiego Anton Alichanow dopuszcza możliwość wstrzymania tranzytu przez Litwę. "Kiedyś wszystkie płatności realizowaliśmy przez ten bank, o ile rozumiem, Litwini sami je scentralizowali poprzez bank. Dlatego odmowa współpracy z rosyjskimi partnerami będzie oznaczała, że nie będziemy mogli zapłacić za rosyjski tranzyt kolejowy. Dlatego Litwini albo przepuszczą nas za darmo - w co wątpię - albo przestaną nas przepuszczać" - powiedział szef regionu.
" To tylko piękna wymówka, metoda na zatrzymanie wszystkich tranzytów do obwodu kaliningradzkiego", - powiedział Alichanow.. "Nie doszło do otwarcia tranzytu ze strony Litwy. Na dziś otwarto tylko tranzyt kolejowy i to tylko w tych ilościach, które wcześniej przewoziły koleje rosyjskie - Litwini szacują średnią ważoną z ostatnich trzech lat. Oznacza to, że w tej chwili nie bierzemy pod uwagę tranzytu, który mieliśmy za pomocą transportu drogowego, a który stanowił dość znaczną wielkość w stosunku do wartości ogółem - stwierdził gubernator.