Zdjęcie: Pixabay
26-04-2025 12:00
Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozę wzrostu PKB Mołdawii na 2025 rok z 3,7% do zaledwie 0,6%, nie podając przy tym żadnych wyjaśnień. Jeszcze jesienią ubiegłego roku oczekiwania były znacznie bardziej optymistyczne, mimo że w 2023 roku realny wzrost wyniósł zaledwie 0,1%. Według najnowszego raportu MFW poprawę sytuacji gospodarczej można oczekiwać dopiero od 2027 roku, kiedy wzrost ustabilizuje się na poziomie 5% rocznie, a inflacja, po osiągnięciu 8% w 2025 roku, będzie stopniowo spadać do docelowych 5%.
Ministerstwo Gospodarki pod przewodnictwem Doiny Nistru zakłada znacznie lepsze wyniki niż MFW, prognozując wzrost PKB o co najmniej 2%. Według resortu będzie to możliwe dzięki rozwojowi sektora usług – zwłaszcza IT, hotelarstwa i outsourcingu – a także wzrostowi produkcji przemysłowej o 2,5–3% dzięki inwestycjom i ulgom podatkowym dla reinwestowanych zysków. Dodatkowo spodziewany jest 11-procentowy wzrost rolnictwa i 8-procentowy wzrost eksportu, wspierany przez fundusze europejskie o wartości 1,9 miliarda euro.
Jednak eksperci, tacy jak Wiaczesław Ioniță, pozostają sceptyczni wobec optymizmu ministerstwa i MFW. Podkreślają, że przemysł i rolnictwo nadal spadają, liczba miejsc pracy zmniejszyła się o dziesiątki tysięcy, a eksport notuje poważne problemy. Jak zaznacza Ioniță, „w pierwszych miesiącach roku spadek przemysłu był ukryty przez wzrost sektora energetycznego, ale to przetwórstwo ma kluczowe znaczenie, a tam sytuacja się pogarsza”.
Ekspert zwraca również uwagę na niepokojące zmiany w strukturze handlu zagranicznego. „Kiedyś importowaliśmy surowce, a eksportowaliśmy produkty przetworzone. Teraz eksportujemy surowce i importujemy gotowe produkty. W tej sytuacji nie zdziwiłbym się, gdyby nawet prognoza 0,6% była zbyt optymistyczna” – podsumowuje Ioniță.