Zdjęcie: Antonia Rusev Pixabay
30-10-2024 08:13
Według opublikowanych wczoraj informacji, wskaźnik urodzeń na Białorusi w 2023 r. wyniósł 6,96 na 1000 mieszkańców i jest to najniższy wskaźnik od 1955 r.. Wskaźnik wcześniej nie spadał poniżej 8,9. Dane te bazują na informacjach pochodzących z nieopublikowanego raportu bialoruskiego Ministerstwa Zdrowia, który został upubliczniony dzięki organizacji opozycyjnej BELPOL. Blisko 270-stronicowy dokument zawiera wiele interesujących informacji.
Jak zauważono w raporcie, w ciągu zaledwie jednego roku – od 01.01.2022 do 01.01.2023 – wskaźnik urodzeń na Białorusi spadł o 8%. „Widać również, że w kraju gwałtownie spada liczba urodzeń. W raporcie podano liczbę dzieci w wieku poniżej 1 roku: na dzień 01.01.2023 wynosiła ona 83 575, a na dzień 01.01.2024 – 76 872. Ponadto: „W 2023 roku w placówkach położniczych oraz w warunkach domowych zarejestrowano 64 089 porodów (w 2022 r. – 69 691 porodów), co oznacza spadek o 8,0% w stosunku do roku 2022. To znaczy, że w 2022 roku urodziło się około 69 691 dzieci, a w 2023 roku – 64 089” – podano w komunikacie.
Podkreślono, że te dane mogą „nieznacznie różnić się od rzeczywistych (o kilka dziesiątek), ponieważ uwzględniają również martwe urodzenia oraz porody wieloraczków”. Ale to nie jedyne dane z raportu. „Na dzień 01.01.2023 r. 7 873 688 osób zostało poddanych badaniom lekarskim”. Przypomnijmy, że od 01.01.2023 r. 100% obywateli kraju podlegało badaniom lekarskim bez wyjątku.
Jednocześnie, według Biełstatu, na dzień 01.01.2023 r. Białoruś liczyła 9 200 617 mieszkańców. "Liczba 7 873 688 wymaga bardziej szczegółowego rozważenia. Pierwszą myślą jest to, że Biełstat mógł zawyżyć rzeczywistą liczbę ludności, ale bardziej logiczne jest założenie, że Ministerstwo Zdrowia ma dane tylko o tych osobach, które mają karty medyczne w państwowej słiżbie zdrowia. Pozostałe 1 326 929 (9 200 617 - 7 873 688) osób może obejmować osoby, które wyemigrowały, a także członków sił zbrojnych, zarejestrowanych w instytucjach departamentalnych, nienależących do Ministerstwa Zdrowia." - czytamy w omówieniu.