Zdjęcie: Andrei Mardari / Newsmaker.md
27-02-2022 08:45
Prezydent Mołdawii Maia Sandu powiedziała, że nie ma obecnie żadnych możliwości aby Republika Mołdawii angażowała się w działania wojskowe. W regionie naddniestrzańskim nie ma sygnałów wskazujących na ewentualne przygotowania wojskowe.
"Krążą pogłoski, że ataki na Ukrainę były inscenizowane również z regionu Naddniestrza, ale nie zostały one potwierdzone. Mołdawskie władze skupiają teraz swoją uwagę na zarządzaniu napływem ukraińskich uchodźców, którzy przybywają do Mołdawii" - mówiła prezydent Sandu.
Prezydent Sandu powiedziała, że Mołdawianie w ciągu ostatnich dwóch dni wykazali się wzorową mobilizacją i zaoferowali wsparcie ukraińskim uchodźcom. Według oficjalnych danych granicę Mołdawii przekroczyło od początku wojny ponad 20 tys. obywateli Ukrainy, a większość z nich wjechała do Mołdawii przez przejścia graniczne Palanca i Tudora.
Natomiast w Kiszyniowie odbył się wiec poparcia dla zatakowanej Ukrainy.
Tymczasem Ambasada Rosji w Mołdawii potępiła zablokowanie portalu Sputnik Moldova decyzją Służby Informacji i Bezpieczeństwa (ISS). Ambasada jest przekonana, że doprowadzi to do „niebezpiecznego wypaczenia” zrozumienia sytuacji politycznej wśród mieszkańców Mołdawii. W oświadczeniu ambasada nazywa Sputnika „bardzo szanowaną i wysoce profesjonalną rosyjską agencją informacyjną”. I przypomina, że jest częścią państwowej agencji „RT”.
Ograniczenie rosyjskich mediów dla ludności Mołdawii, zdaniem ambasady rosyjskiej, „prowadzi do niebezpiecznego wypaczenia ich postrzegania rzeczywistej sytuacji politycznej”. Wczoraj w Mołdawii strony internetowe sputnik.md i gagauznews.md zostały zablokowane za przekazywanie informacji nawołujących do nienawiści i wojny w czasie stanu wyjątkowego w kraju.