geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Pixabay
08-01-2025 09:07
Państwa Północno-Bałtyckiej Ósemki (NB8) wydały wczoraj wspólne oświadczenie w sprawie kryzysu energetycznego w Mołdawii, który zaostrzył się w wyniku decyzji rosyjskiego koncernu „Gazprom” o wstrzymaniu dostaw gazu do Naddniestrza. Kraje NB8 podkreśliły swoją „zdecydowaną determinację” wspierania Mołdawii w przezwyciężaniu trudności energetycznych, wskazując na działania Moskwy jako próbę destabilizacji politycznej i gospodarczej kraju.
W oświadczeniu podkreślono, że pomimo trudnej sytuacji, władze w Kiszyniowie podejmują działania mające na celu zabezpieczenie dostaw gazu i energii elektrycznej. „Doceniamy wysiłki Mołdawii i będziemy współpracować z kluczowymi partnerami, by wzmocnić wsparcie międzynarodowe,” deklarują przedstawiciele NB8. „Dziękuję, drodzy przyjaciele. Naszą siłą jest jedność” – napisał Mihai Popsoi, minister spraw zagranicznych Mołdawii.
Tymczasem separatystyczne władze Naddniestrza nadal - pomimo przedstawionych dowodów przez władze Mołdawii - zaprzeczają, jakoby Kiszyniów zaoferował realną pomoc. Twierdzą, że działania Mołdawii są jedynie „imitacją wsparcia”. Tymczasem sytuacja w regionie nadal się pogarsza: brak gazu, ograniczenia w dostawach energii elektrycznej oraz przerwy w dostawach wody zagrażają 450 tysiącom mieszkańców.
Z kolei premier Mołdawii Dorin Recean oskarżył Kreml o celowe wywołanie kryzysu humanitarnego w Naddniestrzu w celu destabilizacji mołdawskiego rządu. „Kreml dąży do zmiany władzy na prorosyjską, co pozwoliłoby na wzmocnienie jego militarnej obecności w regionie,” podkreślił Recean. Zaznaczył również, że elektrownia MoldGRES, która dostarcza 70% energii elektrycznej w kraju, znajduje się na terytorium separatystów, co dodatkowo zwiększa ryzyko odcięcia prądu w Mołdawii.
Recean ostrzegł, że w związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi w Mołdawii Kreml może uruchomić kampanię dezinformacyjną, próbując obciążyć winą za kryzys władze w Kiszyniowie i Kijowie. Takie działania mogą doprowadzić do eskalacji konfliktu w regionie i destabilizacji Naddniestrza.