Zdjęcie: kam.lt
20-05-2025 09:10
Mimo, że Polska i Francja podpisały niedawno dwustronną umowę obejmującą gwarancje bezpieczeństwa, litewska minister obrony narodowej Dovilė Šakalienė zapewnia, że Wilno nie potrzebuje podobnych porozumień, gdyż już dysponuje odpowiednimi mechanizmami ochrony. „Myślę bardzo pragmatycznie o wariantach A, B, C i D. Mamy wszystkie formaty – zarówno dwustronne, jak i wielostronne – i korzystamy z nich tam, gdzie są realne i skuteczne. Robię wszystko, co możliwe, a tam, gdzie nie da się zawrzeć konkretnej umowy, współpracujemy z sojuszniczymi dywizjami w celu obrony naszej przestrzeni terytorialnej” – powiedziała minister.
Podpisana na początku maja umowa pomiędzy prezydentem Francji Emmanuelem Macronem a premierem Polski Donaldem Tuskiem zakłada wzajemną pomoc w razie zbrojnej agresji, łącznie z użyciem środków militarnych. Jednocześnie podkreślono, że porozumienie to nie ma na celu zastąpienia NATO, do którego należą oba państwa. Doradca prezydenta Litwy, Deividas Matulionis, ocenił, że Wilno nie musi podejmować podobnych inicjatyw, gdyż mogłoby to wzbudzić wątpliwości co do zaufania do Sojuszu.
Tymczasem Litwa skupia się na zwiększeniu własnego potencjału obronnego – jak zapowiedział minister Kęstutis Budrys, kraj ten planuje przeznaczyć w 2025 roku aż 5,25% PKB na obronność, co uczyniłoby go liderem NATO pod względem wydatków wojskowych. „Litwa popiera zwiększenie budżetu obronnego do 5% w całym NATO. W tym roku osiągniemy 4%, a w przyszłym – 5,25%. Liczymy, że staniemy się pierwszym krajem pod względem nakładów na obronność w NATO i w całym wolnym świecie” – zadeklarował Budrys po spotkaniu z czeskim ministrem spraw zagranicznych Janem Lipavským.
W perspektywie lat 2026–2030 Litwa planuje dalszy wzrost wydatków na obronność do poziomu 5–6% PKB, a odpowiednie zapisy znajdą się już w przyszłorocznym budżecie, co potwierdził premier Gintautas Paluckas. Sprawa zwiększenia finansowania obrony ma również zostać omówiona podczas letniego szczytu NATO w Hadze. Jednocześnie Wilno nie ustaje w działaniach na rzecz wzmocnienia ochrony granic. „Nie zakończyliśmy jeszcze kwestii ochrony granic Europy, dlatego musimy kontynuować budowę środków fortyfikacyjnych na całym kontynencie, a nie tylko w wybranych jego częściach” – podkreślił Budrys.