Zdjęcie: Pixabay
19-05-2025 13:54
W obliczu narastających trudności finansowych w eksklawie królewieckiej, władze regionalne zostały zmuszone do rewizji swoich zobowiązań wobec mieszkańców. W trakcie posiedzenia komitetu ds. polityki gospodarczej i rozwoju infrastruktury podano, że zostało zmniejszone wsparcie budżetowe dla Funduszu Remontu Kapitalnego, z którego finansowane są remonty budynków komunalnych.
Choć początkowo minister finansów regionu, Wiktor Porembski, zapewniał, że suma dotacji pozostaje na wcześniej zatwierdzonym poziomie, szybko wyszło na jaw, że planowana subwencja była pierwotnie wyższa. „Przecież na początku zapisaliśmy w budżecie 1,3 miliarda rubli. Teraz to zmniejszyliśmy, prawda?” – dopytywał przewodniczący zgromadzenia ustawodawczego Andriej Kropotkin. W istocie, faktyczna kwota na rok 2025 wyniesie jedynie 1,07 miliarda rubli, co w praktyce oznacza mniejszą liczbę realizowanych remontów. Jak przyznał sam minister: „Może być tyle samo obiektów, ale wszystko zależy od zakresu remontu i ustalania priorytetów”.
Tymczasem rozgoryczenie mieszkańców narasta, gdyż oczekiwane od lat remonty są przesuwane lub usuwane z listy. „To naprawdę ogromny ból głowy, bo każdy mieszkaniec ma świadomość, że w jakimś roku jego budynek powinien być remontowany. Program długoterminowy był planowany kilka lat temu. Teraz pojawiają się problemy i rośnie złość na władzę, bo nie jest w stanie zapewnić realizacji harmonogramu” – podkreślił Kropotkin. Na tle chaosu finansowego i niedotrzymanych zobowiązań, sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że dyrektor Funduszu Remontowego, Oleg Turkin, przebywa w areszcie domowym od czerwca 2024 roku, będąc podejrzanym w sprawie o oszustwo.
To nie jedyny problem budżetu eksklawy. Równocześnie regionalne przedsiębiorstwo gospodarowania odpadami znalazło się na krawędzi niewypłacalności, zadłużając się na 780 milionów rubli głównie poprzez kredyty zaciągnięte w bankach komercyjnych. Powodem tej sytuacji, jak tłumaczył minister Porembski, były zaniżone taryfy na wywóz odpadów, które nie pokrywały realnych kosztów funkcjonowania spółki. „Jeśli w ujęlibyśmy całość potrzeb w postaci podwyżki opłat, doszłoby do drastycznego wzrostu cen usług wywozu dla ludności” – zaznaczył. Aby zapobiec załamaniu systemu, konieczne będzie udzielenie nadzwyczajnej dotacji z budżetu regionalnego, co oznacza kolejne obciążenie dla publicznych finansów. Wszystko to razem ukazuje nie tylko kryzys instytucjonalny, ale też postępującą utratę zaufania obywateli do władz, które nie są w stanie zapewnić stabilności i realizacji wcześniej zapowiedzianych projektów.