Zdjęcie: Lars Stormbom Flickr
04-04-2023 09:16
Partia Reform, Estonia 200 i socjaldemokraci chcą w poniedziałek podpisać umowę koalicyjną. Wcześniej porozumienie musi zostać zatwierdzone przez rady trzech stron. Zdaniem negocjatorów umowa koalicyjna nie jest jednak jeszcze gotowa, bo teraz jest czas na najtrudniejsze decyzje.
"Dotarliśmy do najtrudniejszych kwestii i będziemy dyskutować o tych, w których się nie zgadzamy. Ale patrzymy też na finanse i na to, jak następna koalicja, która powstanie, będzie w stanie rządzić krajem" - powiedział Lauri Hussar, przewodniczący Estonia 200. Mart Võrklaev z Partii Reform powiedział, że obecnie omawiane są kwestie, co do których nie osiągnięto dotychczas porozumienia. W przeszłości do takich kwestii należała obietnica Partii Reform o zniesieniu tzw. garbu podatkowego, a także ewentualne podwyżki podatków.
"Dla nas polityka regionalna jest bardzo ważna, podobnie jak zmniejszenie nierówności regionalnych. I ostatecznie zmniejszanie nierówności płacowych, czyli podnoszenie płacy minimalnej” – powiedział Lauri Läänemets, przewodniczący SDE. Nie osiągnięto jeszcze porozumienia w sprawie podziału tek ministerialnych lub innych stanowisk.
„Ogólnie zgodziliśmy się, że w tym rządzie nie będzie równego podziału stanowisk ministerialnych. Będzie on bardziej proporcjonalny do wyników wyborów i na tej podstawie będziemy się starali skompletować zespół” – powiedział Hussar. Koalicyjni negocjatorzy zaznaczają, że zarówno nowe porozumienie, jak i podział mandatów w Riigikogu powinny być jasne do przyszłego poniedziałku. Następnie nowy Riigikogu zbierze się po raz pierwszy. Läänemets powiedział, że stanowiska przewodniczącego Riigikogu i wiceprzewodniczących, będzie częścią umowy koalicyjnej.