Zdjęcie: Pixabay
18-03-2023 08:55
Wczoraj sąd miejski w Mińsku ogłosił wyroki w dwóch sprawach karnych niezależnych dziennikarek oraz opozycjonistek. Są to kolejne nagłaśniane wyroki reżimu Łukaszenki. W procesie odbywającym się za zamkniętymi drzwiami wobec redaktorki naczelnej portalu TUT.by Mariny Zołotowej i dyrektorki TUT BY MEDIA Ludmiły Czekiny, sędzia orzekła wobec nich karę 12 lat więzienia w kolonii karnej. Ludmiła Czekina została dodatkowo ukarana grzywną w wysokości 1000 jednostek podstawowych (37 000 rubli - ok. 65 tys. zł) oraz zakaz prowadzenia przez 5 lat działalności związanej z wykonywaniem obowiązków organizacyjnych, administracyjnych i administracyjnych. Wyroki nie są prawomocne.
„Zołotowa została uznana za winną rozpowszechniania materiałów z publicznymi wezwaniami do przejęcia władzy państwowej, przymusowej zmiany ustroju konstytucyjnego Białorusi, wezwań skierowanych do obcych państw, organizacji zagranicznych i międzynarodowych, do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego Republiki Białorusi, popełnionych przy użyciu środków masowego przekazu i Internetu, a Czekina została oskarżona o pomoc w organizowaniu tych akcji ” – poinformowała Prokuratura Generalna.
Olga Łoiko, Elena Tołkaczowa i Jekaterina Tkaczenko, które nie stawiły się w sądzie, gdyż przebywają na emigracji, zostały umieszczone na liście poszukiwanych, a sprawa przeciwko nim nie została rozpatrzona.
Natomiast w drugiej sprawie wobec Walerii Kostiugowej i Tatiany Kuziny, sąd skazał oskarżone na 10 lat więzienia w kolonii karnej. Przy czym ta sprawa ma dość nietypowe tło, co dowodzi tylko świadomego wprowadzenia zamysłu niszczenia wszelkich przejawów niezależności obywatelskiej przez włądze reżimu. Politolog Waleria Kostiugowa i współzałożycielka szkoły Sympa Tatiana Kuzina zostały oskarżone o spisek mający na celu przejęcie władzy państwowej, wzywanie do sankcji, oraz podżeganie do nienawiści. Kostiugowa jest obserwatorką i konsultantką polityczną, redaktorką portalu społeczności ekspertów "Nasza opinia". Kuzina jest niezależną ekspertką w dziedzinie administracji publicznej i współzałożycielką szkoły Sympa dla młodych menedżerów administracji publicznej.
Kuzina zwróciła uwagę, że "prokuratura wnioskowała o 10 lat więzienia za jej 340 słów napisane na czacie, które uznała za "znaczące".(...) Biorąc pod uwagę, że jestem chyba w tej chwili najbardziej przereklamowanym przedstawicielem środowiska eksperckiego na Białorusi, bo za 340 słów - "słów znaczących" znalezionych na czacie przez prokuraturę zażądano 120 miesięcy więzienia. Czyli za każde słowo zażądano 2,5 miesiąca, w założeniu - dożywocia. I pewnie dlatego nie powiem ostatniego słowa" - zakończyła Kuzina swoje oświadczenie końcowe.