Zdjęcie: Flickr
09-02-2022 13:22
Mołdawski wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju regionalnego Andrei Spinu odniósł się do wypowiedzi Gazpromu o "jednostronnym podejściu strony mołdawskiej" do kontroli zadłużenia Moldovagazu. Stwierdził, że „Gazprom” „wbrew umowom” zwołał posiedzenie rady nadzorczej „Moldovagazu”.
„Strona mołdawska jest udziałowcem mniejszościowym. Rozmawialiśmy o tym w Petersburgu, o czym wspomina paragraf 5 protokołu negocjacyjnego podpisanego 29 października 2021 r. w sprawie niezależnego audytu zadłużenia Moldovagazu wobec Gazpromu i Factoring-Finance” – napisał Spinu na Facebooku. Zaznaczył, że rząd Mołdawii przyjął uchwałę o przeprowadzeniu niezależnego audytu zadłużenia „Moldovagazu” wobec „Gazpromu” na podstawie ustawy „O spółkach akcyjnych”.
„Agencja Mienia Państwowego otrzymała uprawnienia do zorganizowania procesu. Informacja ta została przekazana do większościowego akcjonariusza Gazpromu, który wbrew umowom zwołał jednostronnie posiedzenie Rady Nadzorczej w celu zatwierdzenia dokumentacji dotyczącej organizacji audytu – powiedział Spinu.
Dzień wcześniej, 8 lutego, Gazprom stwierdził, że podejście Mołdawii do kontroli zadłużenia Moldovagazu jest sprzeczne z umowami. Spółka twierdzi, że przedstawiciele rządu mołdawskiego nie przybyli na posiedzenie rady nadzorczej Moldovagaz, na którym planowano omówić audyt zadłużenia. „Zamiast tego przedstawiciele mołdawskiego rządu poinformowali, że warunki pozyskania audytora zostały już określone przez stronę mołdawską. Jak wynika z opublikowanej dokumentacji, nie uwzględnił propozycji Gazpromu, przesłanych wcześniej stronie mołdawskiej” – powiedział Gazprom.
W październiku ubiegłego roku Gazprom ogłosił, że Moldovagaz jest winien wobec Gazpromu sumę 709 mln USD. Jednocześnie sam dług wynosi 433 mln USD, reszta to odsetki. Władze Mołdawii zapowiedziały, że uznają dług tylko wtedy, gdy potwierdzi to niezależny audyt.
"Gazprom chce, aby Mołdawia nie wdrażała zapisów trzeciego pakietu energetycznego. Temu mają służyć m.in. komplikacje w przeprowadzeniu audytu w Moldovagazie. To pozwoli utrzymać status quo na rynku energetycznym Mołdawii" – mówi na ten temat Kamil Całus, analityk i ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
Warto zauważyć jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Otóż w ostatnich dniach z iwzytą w Azerbajdżanie przebywał właśnie minister Spinu, który zapowiedział współpracę Kiszyniowa z Baku w kwestii dostarczania gazu. I znów, podobnie, jak to było po ubiegłorocznej wizycie turckiego ministra spraw zagranicznych, rosyjska reakcja nadeszła błyskawicznie.