Zdjęcie: Wikipedia
16-07-2025 10:51
Jak donosi "Ukraińska Prawda", dzisiaj ukraińska Rada Najwyższa przyjmie rezygnację Denysa Szmyhala i wraz z nim odwoła cały rząd, by dzień później powierzyć stanowisko premiera Julii Swyrydenko. To przesunięcie nie jest jedynie formalnością – stanowi kluczowy moment politycznej rekonstrukcji państwa, w którym nowa premier już na starcie zyskuje większe wpływy niż jej poprzednik kiedykolwiek posiadał. „Na wejściu ma znacznie silniejszą pozycję niż Szmyhal, a jej lista ludzi dopiero się zaczyna” – zauważają rozmówcy z otoczenia prezydenta.
Rok przygotowań, dziesiątki publicznych wystąpień, rozmowy z amerykańską administracją, forsowanie sankcji wobec Poroszenki i podpisanie „umowy zasobowej” ze Stanami Zjednoczonymi – Swyrydenko długo budowała swój wizerunek, by z mało medialnej technokratki stać się realną przeciwwagą dla „wiecznego premiera”. Pretekstem do całej zmiany stało się wyznaczenie Rüstema Umierowa – dotychczasowego ministra obrony – na ambasadora w USA. Samo Ministerstwo Obrony, które dysponuje niemal połową budżetu, musi zostać „przebudowane pod nową ekipę”, jak tłumaczy otoczenie prezydenta. Ostatecznie kandydatem spełniającym wszystkie kryteria – zaufanym, doświadczonym i lojalnym wobec Zelenskiego i jego szefa kancelarii Andrija Jermaka – okazał się właśnie Denys Szmyhal, który zaskakująco zgodził się na „degradację” do funkcji ministra obrony.
Według ukraińskich mediów, zmiana na stanowisku szefa rządu pozwoliła nie tylko odświeżyć układ sił, ale i pozbyć się politycznych ciężarów. Oksana Żołnowycz – minister polityki społecznej – zostanie odwołana za cięcia świadczeń, których społeczeństwo nie wybaczyło. Również minister edukacji Oksen Lisowy zostanie odwołany za niepopularne decyzje o zamykaniu szkół wiejskich i łączeniu uczelni. W jego miejsce wejdzie wiceminister Andrij Witrenko.
Minister kultury Mykoła Toczycki powróci do dyplomacji jako stały przedstawiciel przy Radzie Europy. Resort kultury zostanie podzielony – strategiczna komunikacja i polityka informacyjna trafią do jednej z podległych agencji. Wśród kandydatek na nową minister kultury wymienia się Weronikę Selegę i Olhę Wijeru. Na liście do odwołania jest także Herman Hałuszczenko, minister energetyki, kojarzony z otoczeniem biznesmena i przyjaciela prezydenta – Tymura Mindycza. Zastąpić go może Switłana Hryńczuk – obecna minister środowiska.
Kolejną wyraźnie „odsuniętą” postacią będzie Ołha Stefaniszyna, która po serii skandali i śledztw straci podwójną funkcję – wicepremier ds. eurointegracji i ministerki sprawiedliwości – i trafi do Brukseli w funkcji ambasadora. Jej miejsce może zająć Taras Kaczka – bliski współpracownik Swyrydenko.
To właśnie koncentracja wpływów wokół nowej premier zarysowuje nową dynamikę. Poza kontrolą nad dokumentacją rządową i partnerstwami międzynarodowymi, Swyrydenko uzyska bezprecedensową władzę nad częścią gospodarczą – powstanie zintegrowany resort, łączący ministerstwa gospodarki, ekologii i rolnictwa. Pokieruje nim jej zastępca Ołeksij Sobolew. Choć rozważano też Dmytra Kysyliwskiego – bliskiego znajomego Swyrydenko – jego powiązania z oligarchą Wiktorem Pinczukiem oraz status posła większościowego spowodowały jego odsunięcie.
Zmiany dotkną również „Ministerstwa Jedności”, które zniknie całkowicie z mapy rządowej po tym, jak jego szef, Ołeksij Czernyszow, został oskarżony o przyjęcie łapówki przekraczającej 14,5 mln hrywien. Zmiany nie obejmą jednak „trzonu” rządu: na stanowiskach pozostaną m.in. wicepremier ds. innowacji Mychajło Fedorow, szef MSZ Andrij Sybiha, minister zdrowia Wiktor Laszko, minister finansów Serhij Marczenko oraz szef MSW Ihor Kłymenko.