Zdjęcie: Wikipedia
21-02-2022 08:35
W drugim i trzecim dniu swojej wizyty w Monachium działaczka białoruskiej opozycji demokratycznej Swietłana Cichanouska przeprowadziła kilkanaście spotkań z politykami zachodnimi.
Podczas rozmowy z minister spraw zagranicznych Szwecji Anne Linde, Cichanouska poruszyła kwestię szwedzkiej pomocy dla Białorusi, która kiedyś była przekazywana za pośrednictwem instytucji państwowych, a obecnie jest zamrożona. Białoruska przedstawicielka opozycji demokratycznej podkreśliła, że media, obrońcy praw człowieka i wolontariusze kontynuują swoją pracę i potrzebują wsparcia, którego Szwecja może im udzielić.
Swietłana Cichanouska rozmawiała o sankcjach i międzynarodowej platformie zbierania dowodów zbrodni reżimu Łukaszenki z duńskim ministrem spraw zagranicznych Jeppe Kofoedem. Natomiast z Melanie Joly, kanadyjską minister spraw zagranicznych, Cichanouska rozmawiała o współpracy i wspólnych działaniach na forum organizacji międzynarodowych.
Podsumowaniem działań Biura Cichanouskiej w tych dniach, jest także żądanie natychmiastowego wycofania wojsk rosyjskich z terytorium Białorusi. "Obecność wojsk rosyjskich na naszym terytorium narusza naszą Konstytucję i prawo międzynarodowe oraz zagraża bezpieczeństwu każdego Białorusina i całego regionu. Białoruś jest wciągana w cudzą wojnę i staje się krajem-agresorem" - czytamy w rozpowszechnionym dziś oświadczeniu Biura Cichanouskiej. Autorzy oświadczenia zauważają także, że Łukaszenka stracił niezależność w podejmowaniu decyzji, a Białorusini kontrolę nad swoim krajem.
"Żądamy natychmiastowego wycofania wojsk rosyjskich z naszego terytorium. Będziemy naciskać, aby sprawa ta trafiła pod obrady Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wysłaliśmy już pisma do krajów UE z propozycją nowych, silnych sankcji, które uderzą w reżim, a nie w ludzi. Będziemy prowadzić konsultacje z naszymi sąsiadami, Unią Europejską, USA i Wielką Brytanią" - stwierdzają autorzy.