Zdjęcie: Pixabay
05-04-2023 09:50
W tym roku estońskie Ministerstwo Gospodarki i Komunikacji planuje przygotować projekt zmian w ustawie, które dałyby organowi ochrony konkurencji podstawę do stworzenia modelu rynku motywującego do zużycia energii elektrycznej. Zachęcałoby to do przesunięcia zużycia na czas, gdy tańsza energia elektryczna jest bardziej dostępna na rynku, a także pozwoliłoby na zarządzanie zużyciem w celu generowania przychodów.
"Zarządzanie zużyciem to zasób, który można wykorzystać do wprowadzenia na rynek bardzo potrzebnej mocy, która w Estonii jako małym systemie energetycznym jest obecnie bardzo ograniczona. Nasz rynek jest mały, zależny od importu, a zatem zmienny i istnieje bezpośrednie ryzyko wysokich cen w przypadku napraw lub awarii w elektrowniach lub połączeń międzysystemowych" - powiedziała Karin Maria Lehtmets, szefowa Służby Rynku Energii w Ministerstwie Energii, zauważając, że zarządzanie zużyciem pomogłoby obniżyć ceny i uniknąć szczytów cenowych.
Przytoczyła przykład z 17 sierpnia ubiegłego roku, kiedy ceny energii elektrycznej wzrosły do 4 tys. euro za megawatogodzinę na rynku dnia następnego. "To był moment, kiedy krzywe zużycia i produkcji na rynku nie pokrywały się, brakowało trochę produkcji. A to, czego brakowało, to było 2,14 megawatów. To oznacza, że gdybyśmy mieli takie zarządzanie zużyciem na rynku, to już mielibyśmy znaczny spadek ceny" - powiedziała. Zauważyła również, że społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome możliwości, jakie daje zarządzanie zużyciem, a gracze rynkowi coraz bardziej się do tego przekonują.