Zdjęcie: Pixabay
04-07-2024 09:12
Esrońskie Ministerstwo Obrony idzie śladem łotewskiego sąsiada i zaproponowało poprawki do ustawy, które, jeśli zostaną zatwierdzone przez Riigikogu, umożliwią ochotnikom z innych krajów wstąpienie do Estońskich Sił Obronnych i odbycie szkolenia wojskowego.
Obecne przepisy zezwalają zagranicznym ochotnikom na pomoc Estońskim Siłom Obronnym jedynie wtedy, gdy wojna w zasadzie już się toczy, tj. gdy ogłoszono stan wojenny lub mobilizację. Zmiany zaproponowane przez MON pozwoliłyby na znacznie wcześniejsze włączenie cudzoziemców. Zdaniem Lauri Kriisa, szefa działu prawnego ministerstwa, planowane zmiany dotkną przede wszystkim cudzoziemców, którzy już studiują lub pracują w Estonii.
Co ciekawe, obecnie ochotnicza Liga Obrony (Kaitseliit, odp. polskiego WOT) ma 230 zagranicznych członków wspierających. "Ale dziś nie jest możliwe, aby dołączyli do jednostki w czasie pokoju i rozpoczęli tam szkolenie wojskowe. Nie są też w stanie złożyć obietnicy, że można na nich liczyć w czasie wojny" - wyjaśnił Kriisa.
Zgodnie z projektem ustawy przygotowanym przez ministerstwo, cudzoziemcy mieliby zawierać umowę o dobrowolnej służbie. Oznacza to, że z jednej strony składaliby przyrzeczenie, ale z drugiej strony nie byliby związani obowiązkiem obrony narodowej opisanym w estońskiej konstytucji. Lauri Kriisa przytoczył przykład obcokrajowców walczących obecnie na Ukrainie, z którymi kontrakt określałby minimalny okres służby. Kriisa zauważył, że proponowane zmiany już teraz pomogłyby zaangażować obcokrajowców o określonych umiejętnościach w obronę narodową. Na przykład, Siły Obronne mogłyby rekrutować cennych instruktorów.