Zdjęcie: Pixabay
28-01-2025 14:07
Delegacja Białoruskiej Rady Koordynacyjnej, która została uznana przez polski Senat za parlament białoruski na emigracji, po raz pierwszy wzięła udział w sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, która rozpoczęła się 27 stycznia. W skład delegacji weszli przewodnicząca rady Angelika Melnikowa oraz przedstawiciele różnych frakcji: Paweł Łatuszka, Aleksandra Mamajewa, Margarita Worychowa, Walery Maczkiewicz i Paweł Tereżkowicz.
Białoruscy przedstawiciele uczestniczyli w posiedzeniach komisji ds. spraw politycznych i demokracji oraz komisji ds. spraw prawnych i praw człowieka. Delegacja przedstawiła sytuację na Białorusi w czasie spotkania grupy „Sojusz Liberałów i Demokratów na rzecz Europy”. Nowy przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, Teodoros Rozopoulos, spotkał się z delegacją, wyrażając poparcie dla narodu białoruskiego. W trakcie spotkania omawiano priorytety współpracy, w tym przyjęcie rezolucji o nieuznaniu wyborów Łukaszenki, rozwój mechanizmów wsparcia dla struktur demokratycznych i społeczeństwa obywatelskiego, zapewnienie dostępu do finansowania, edukacji, pomocy prawnej i psychologicznej. Dyskutowano również o konieczności wezwania do międzynarodowych organów w celu przeprowadzenia śledztw dotyczących Łukaszenki, w tym wykorzystania mechanizmów Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Ludowe Zarządzanie Antykryzysowe (NAU) przekazało do Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych propozycje wprowadzenia sankcji personalnych przeciwko osobom zaangażowanym w fałszowanie wyborów na Białorusi. Na liście znaleźli się urzędnicy, członkowie Centralnej Komisji Wyborczej i propagandyści. NAU podkreśliło, że sankcje to nie tylko narzędzie polityczne, ale także przypomnienie, że fałszowanie wyborów i represje nie pozostaną bez konsekwencji. Wyrażono także nadzieję, że Unia Europejska, jako partner w obronie praw człowieka i wartości demokratycznych, podejmie decyzję o sankcjach wobec osób odpowiedzialnych za fałszerstwa.
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy planuje 30 stycznia debatę na temat sytuacji na Białorusi. Temat debaty to „Pilna potrzeba przeprowadzenia wolnych i sprawiedliwych wyborów na Białorusi”. Raport przedstawi przedstawiciel Polski, Ryszard Petru. Po debacie spodziewane jest przyjęcie rezolucji, w której zostanie stwierdzone, że wybory zorganizowane na Białorusi 26 stycznia 2025 roku nie spełniają międzynarodowych standardów demokratycznych. Zgromadzenie może również ogłosić nieuznanie Aleksandra Łukaszenki jako prezydenta.
Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi zareagowało na oświadczenia Australii, Kanady, UE, Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii w sprawie "wyborów". Władze Białorusi skrytykowały te oświadczenia, nazywając je bezpodstawnymi, i oskarżyły zachodnie państwa o używanie stereotypów i grożenie sankcjami. Zauważono także różnicę w ocenach wyborów pomiędzy obserwatorami, którzy odwiedzili Białoruś, a oświadczeniami UE. Według MSZ, normalizacja stosunków z Białorusią mogłaby być korzystna dla inicjatorów tych oświadczeń, aby rozwiązać wspólne problemy regionu. Ministerstwo wyraziło przekonanie, że dalsza presja sankcyjna nie wpłynie na kurs kraju, który dąży do budowy silnego państwa i formowania modelu demokratycznego społeczeństwa obywatelskiego.