Zdjęcie: Wikipedia
18-03-2022 12:05
Koncentracja Sojuszu na rozróżnieniu między państwami członkowskimi i nieczłonkowskimi podważa porządek bezpieczeństwa, do którego NATO zobowiązało się na początku lat 90. Obawiając się, że wojna na Ukrainie przerodzi się w bezpośrednią - i potencjalnie nuklearną - konfrontację między USA a Rosją, administracja Joe Bidena wielokrotnie deklarowała, że USA będą bronić "każdego centymetra terytorium NATO", ale nie mają zamiaru wysyłać żołnierzy ani wysyłać samolotów nad Ukrainę.
Wielokrotnie podkreślając, że Ukraina nie jest członkiem NATO, a zatem nie jest uprawniona do ochrony na mocy Traktatu NATO, Sojusz wyznaczył wyraźną linię uzasadniającą odmowę bardziej bezpośredniego zaangażowania, ale także przypominając Władimirowi Putinowi o potencjalnie poważnych konsekwencjach eskalacji konfliktu poza Ukrainę. Jednak w miarę jak wojna rozszerza się na Ukrainę, granica między państwami członkowskimi i nieczłonkowskimi traci sens.
Artykuł dr Rebeki Moore dla Instytutu RUSI - link do całości w źródle