Zdjęcie: Pixabay
26-11-2025 15:00
Strategiczna równowaga Ukrainy wciąż zależy od zmiennych nastrojów w Waszyngtonie. To niewygodna prawda, z którą Kijów musi się zmierzyć, gdy wsparcie USA znów słabnie, prawie cztery lata po pełnoskalowej inwazji Rosji. W stolicy ludzie już tego nie ukrywają: „Przyznajmy to – Waszyngton nie jest już naszym sojusznikiem. Najwięcej, na co możemy liczyć teraz, to aby administracja prezydenta Trumpa pozostała neutralna i dalej sprzedawała nam broń, bezpośrednio lub za pośrednictwem Europejczyków”.
Dylemat relacji USA–Ukraina
A jednak, ponieważ amerykańska pomoc pozostaje niezbędna, zwłaszcza w obronie przeciwlotniczej przed codziennymi rosyjskimi atakami rakietowymi, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie ma alternatywy. Musi utrzymać funkcjonujące relacje z Trumpem i jego otoczeniem, które w ostatnich miesiącach pokazało zarówno brak kompetencji, jak i łatwość manipulacji ze strony Moskwy.
Komentarz Nony Mikhelidze na łamach włoskiego think-tanku IAI