Zdjęcie: Flickr
02-05-2023 09:21
Marina Tauber, deputowana prorosyjskiej partii Șor, a która była jedną z organizatorów licznych protestów destabilizujących sytuację w Mołdawii, została zatrzymana na lotnisku w Kiszyniowie rankiem 1 maja - poinformowała Prokuratura ds. Zwalczania Korupcji. Tauber planowała wylecieć z Kiszyniowa do Tel Awiwu przez Stambuł.
Warto przypomnieć, że właśnie w Izraelu przebywa ścigany przez władze Mołdawii oraz obłożony sankcjami USA szef partii Illan Shor. Powodem zatrzymania było naruszenie warunków zastosowanego wobec Tauber środka zabezpieczającego. Marina Tauber została aresztowana w lipcu ubiegłego roku. Zarzuca się jej dopuszczenie do nielegalnego finansowania partii politycznej przez zorganizowaną grupę przestępczą oraz udział w fałszowaniu sprawozdania finansowego formacji za I półrocze 2022 r. w celu ukrycia otrzymanych i wydanych przez partię pieniędzy. Tauber nie przyznaje się do winy. To, co się dzieje, uważa za polityczne prześladowanie opozycji.
Tymczasem prezydent Maia Sandu z zadowoleniem przyjęła decyzję Rady Unii Europejskiej o nałożeniu sankcji na osoby zaangażowane w działania destabilizujące sytuację w Mołdawii oraz zagrażające suwerenności i niepodległości kraju. Prezydent Sandu powiedziała, że dzięki niej UE "będzie mogła zamrozić aktywa i zakazać wjazdu do UE osobom, które podważają demokratyczny proces polityczny" w Mołdawii. „Dziękujemy Unii Europejskiej za wsparcie poprzez nałożenie indywidualnych sankcji na tych, którzy chcą wywołać destabilizację. Dziękujemy Rumunii za silne poparcie dla tej ważnej dla Mołdawii inicjatywy. Przyjęcie sankcji jest wyraźnym dowodem wsparcia UE dla Mołdawii, naszej europejskiej drogi oraz zapewnienia pokoju i stabilności w regionie” – podsumowała Maia Sandu.