Zdjęcie: Lars Stormbom Flickr
21-09-2022 08:27
Kanclerz sprawiedliwości Ülle Madise, przemawiając przed posłami Riigikogu, po raz kolejny stwierdziła, że projekt ustawy o pozbawieniu obywateli państw trzecich mieszkających w Estonii prawa do głosowania w wyborach lokalnych stanowi bezpośrednie naruszenie konstytucji.
Jej zdaniem obywatele nawet wrogich nam państw nie mogą w żaden sposób szkodzić państwu, wybierając władze lokalne. Tymczasem inicjatorzy projektu, partia Ojczyzna (Isamaa), są gotowi w razie potrzeby rozpocząć procedurę zmiany konstytucji. Lider partii jest przekonany, że obywatele wrogich państw nie powinni w żaden sposób uczestniczyć w życiu politycznym Estonii. „Osoby, które wybrały obywatelstwo rosyjskie w Estonii, dokonały wyboru. Miały możliwość i nadal mają możliwość nauki języka estońskiego, ubiegania się o obywatelstwo estońskie, uzyskania go, a tym samym uzyskania i prawo do głosowania” – powiedział Helir-Valdor Seeder, przewodniczący Partii Ojczyzna.
Jednak przewodniczący komisji konstytucyjnej Eduard Odinets uważa, że przerabianie konstytucji zgodnie z życzeniem konkretnej partii jest złą praktyką, a konstytucja powinna pozostać w ramach ustalonych 30 lat temu. Jeśli dzisiaj posłowie dadzą zielone światło ustawie, trafi ona do komisji konstytucyjnej, gdzie będzie musiała być przygotowana do drugiego czytania.
O terminie rozpatrzenia decyduje przewodniczący komisji; gdy skład parlamentu zmienia się po wyborach, wówczas wszystkie ustawy, które nie zostały uchwalone, ale były rozpatrywane, są usuwane z kolejki procedowania. Na tę chwilę wydaje się, że taki właśnie scenariusz czeka proponowaną ustawę, gdyż najwyraźniej brak jest chęci estońskich posłów do zmian w konstytucji, w obliczu niepewnej sytuacji politycznej.