Zdjęcie: Pixabay
14-05-2024 12:52
Tysiące pracowników estońskiego sektora publicznego, takich jak lekarze, ratownicy, policjanci i strażnicy graniczni, chce podwyżek płac o ponad 10 procent w 2025 r. Pracownicy twierdzą, że zniesienie progu dochodu minimalnego nie wystarczy. Negocjacje w sprawie układów zbiorowych pracy dla pracowników służby zdrowia rozpoczną się dopiero w sierpniu, ale lekarze, pielęgniarki i opiekunowie przedstawili już swoje stanowiska. Trzeba będzie przeznaczyć dodatkowe pieniądze z budżetu państwa. W ostatnim kwartale 2023 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie wyniosło 1904 euro.
Katrin Rehemaa, przewodnicząca Estońskiego Stowarzyszenia Medycznego (Eesti Arstide Liit), podkreśliła duży deficyt pracowników medycznych w całej Estonii. Jej zdaniem należy poprawić zarówno płace, jak i warunki pracy. Na mocy tej umowy stawka godzinowa lekarzy wzrośnie z 19,70 euro do około 21,70 euro, czyli o około 350 euro miesięcznie. Stawki godzinowe pielęgniarek wzrosną do 13,20 euro, a pracowników opiekuńczych do 8,40 euro.
Według wiosennej prognozy Ministerstwa Finansów w nadchodzącym roku przeciętne wynagrodzenie powinno wzrosnąć o 5 proc. Nauczyciele też oczekują więcej. Reemo Voltri, szef Estońskiego Związku Kadry Oświatowej (Haridustöötajate liit), powiedział, że koalicja złożyła w zeszłym roku obietnicę podniesienia wynagrodzeń nauczycieli do 120 procent średniego wynagrodzenia do 2027 r.
Podwyżki domagają się także pracownicy i funkcjonariusze podlegli MSW. Pracownicy chcą, aby w przyszłym roku płaca minimalna wzrosła o 13 procent. Z kolei dyrektor generalny Policji i Zarządu Straży Granicznej (PPA) Egert Belitšev powiedział, że pracownicy pierwszej linii frontu powinni otrzymywać wynagrodzenie równe co najmniej 1,2-krotności przeciętnego wynagrodzenia. Wskazuje też na potrzeby w zakresie bezpieczęństwa.
Premier Kaja Kallas powiedziała, że podwyżki wynagrodzeń w sektorze publicznym w przyszłym roku są mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę deficyt budżetowy. Powiedziała, że zniesienie minimalnego progu dochodu podlegającego opodatkowaniu „znacznie” podniesie płace. Kallas dodała, że nauczyciele będą otrzymywać o 100 euro miesięcznie więcej niż obecnie. Jednak nadal wielu z tym stanowiskiem rządu się nie zgadza.