Zdjęcie: Flickr
22-08-2024 11:30
Premier Chińskiej Republiki Ludowej Li Qiang przybył dzisiaj z wizytą na Białoruś. Jak podało biuro prasowe białoruskiego rządu, negocjacje planowane są w wąskiej i rozszerzonej formie. Na ich podstawie zostaną podpisane „umowyważne dla obu stron”. Jak można przypuszczać, dzisiaj media reżimu odpowiednio nagłośnią znaczenie tej wizyty - jako swoistą odpowiedź na czerwcową wizytę prezydenta RP w Chinach.
Wizyta premiera ChRL w Mińsku następuje po jego wizycie w Moskwie. Przypomnijmy, że według wydanego komunikatu, rządy Rosji i Chin zgodziły się zapewnić nieprzerwane funkcjonowanie kanałów rozliczeń handlowych oraz podpisano zaktualizowany plan współpracy inwestycyjnej.
Po spotkaniu z premierem Hałouczenką, Li Qiang spotkał się z Łukaszenką. "Białoruś współpracuje z Chinami nad 15 projektami strategicznymi o łącznej wartości do 3 miliardów dolarów." - oświadczył dyktator, który dodał, że chciałby podnieść poziom współpracy gospodarczej do poziomu współpracy politycznej, a także urzeczywistnić „wielkie nadejście chińskich technologii”. Łukaszenka wymienił też dotychczasowe chińskie inwestycje w białoruskim przemyśle, w tym drzewnym i chemicznym.
Łukaszenka zauważył, że Chiny są liderem innowacji, a chińskie technologie powinny pojawiać się częściej na Białorusi. Łukaszenka z zadowoleniem przyjął także podpisanie umowy o handlu usługami i inwestycjach. „Jedną z nich z całą pewnością można nazwać historyczną – jest to porozumienie w sprawie utworzenia strefy wolnego handlu usługami i inwestycjami. Białoruś jest pierwszym krajem Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, z którym Chiny zawarły takie porozumienie ” – powiedział. Według Łukaszenki w ciągu pięciu lat eksport białoruskich usług do Chin wzrośnie o 12-15%, a inwestycje chińskie na Białorusi - o 30%.
Jednak obok ciągłego podkreślania "historycznego" wymiaru wizyty, warto zauważyć, że wciąż pozostaje nierozwiązana kwestia rywalizacji z Chinami w sprzedaży białoruskich produktów na rynku rosyjskim, na co od dawna żalą się ministrowie reżimu.