Zdjęcie: Pixabay
23-03-2022 09:47
Zastępca dyrektora generalnego estońskiej Służby Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ISS) Martin Arpo powiedział, że w Estonii nie ma piątej kolumny, która mogłaby stanowić potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa Estonii. „W Estonii nie ma takiej piątej kolumny w tym sensie” – powiedział Arpo. „Tak, są osoby o poglądach prokremlowskich. Są też mniejsze grupy. W rzeczywistości nie mają one szerszych wpływów w społeczeństwie”.
Wicedyrektor generalny powiedział, że prowokatorzy, których warto obserwować, zawsze byli, ale nic nie wskazuje na to, że ich poparcie rosło. „Jasne jest, że w obecnej sytuacji należy również dokładniej monitorować ich aktywność” – dodał. Według zastępcy szefa, w przypadkach, gdy ludzie demonstrują symbole nawołujące do wojny, należy im wyjaśnić, że może to powodować napięcia w społeczeństwie.
„Ograniczenie wjazdu nie jest karą” – powiedział zastępca szefa ISS. „To środek zapobiegawczy dla każdego kraju”. Arpo podkreślił potencjalną erozję solidarności i jedności jako jedno z największych zagrożeń bezpieczeństwa, z jakimi boryka się obecnie Estonia. „Największym zagrożeniem bezpieczeństwa byłaby erozja jedności UE i NATO oraz erozja antywojennej solidarności w społeczeństwach tych krajów, a także erozja woli obrony” – powiedział. „W tej chwili jednak nie widzimy takich trendów”.