Zdjęcie: Pixabay
24-03-2025 11:28
Ukraina ostrzega, że zniesienie bezcłowego handlu z UE może mieć „naprawdę katastrofalne” skutki, zwłaszcza w obliczu niepewności co do wsparcia militarnego ze strony USA. Obecne porozumienia handlowe z UE, które pozwalają na swobodny eksport ukraińskich towarów na rynek europejski, wygasają 5 czerwca. Minister finansów Serhij Marczenko podkreślił, że nieprzedłużenie ich byłoby „bardzo złym sygnałem”. Według niego UE jest kluczowym partnerem handlowym i powrót do warunków sprzed wojny poważnie zaszkodziłby Ukrainie.
Od 2022 r. świadczenia te pomagają wspierać gospodarkę Ukrainy, jednak szereg krajów, w tym Polska, Węgry i Francja, sprzeciwia się ich kontynuacji. Obawiają się, że ukraiński import wywiera presję na ceny i szkodzi lokalnym rolnikom. Polska, Węgry, Słowacja i Bułgaria już wcześniej wprowadziły ograniczenia na import zbóż z Ukrainy.
Tymczasem negocjacje dotyczące długoterminowej liberalizacji handlu utknęły w martwym punkcie, a czasu na zawarcie nowego porozumienia jest coraz mniej. Bruksela przyznaje, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się tymczasowe przedłużenie obowiązujących przepisów.
Ukraińscy urzędnicy podkreślają, że jakiekolwiek opóźnienie w podjęciu decyzji będzie ciosem dla gospodarki, która już teraz zmaga się z niepewnością co do przyszłego wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych. „Bez wsparcia Stanów Zjednoczonych znaleźlibyśmy się w bardzo dramatycznej sytuacji” – podkreślił Marczenko.
Tymczasem Komisja Europejska rozważa znaczące ograniczenie importu ukraińskiego cukru w odpowiedzi na skargi rolników z UE na spadające ceny. Zamiar ograniczenia importu ogłosił komisarz UE ds. rolnictwa Christoph Hansen na spotkaniu z francuskimi rolnikami. Według danych UE, po zniesieniu ceł w 2022 r. dostawy cukru na Ukrainę wzrosły z 20 tys. ton przed wojną do ponad 500 tys. ton w roku obrotowym 2023/24. Doprowadziło to do spadku cen o ponad 30% w ciągu ostatniego roku. Już wcześniej Bruksela wprowadziła ograniczenia na ukraiński cukier – w lipcu 2023 r. limit wynosił 262 650 ton, a w styczniu otwarto drugą część wynoszącą 109 440 ton. Komisja Europejska odmówiła komentarza, ale przyjęła do wiadomości obawy rolników. Ukraina również nie zajęła oficjalnego stanowiska.