Zdjęcie: Pixabay
16-07-2024 10:42
Królewieckie media obok nagłaśniania rzekomego wzrostu liczby turystów z Rosji, równocześnie ubolewają nad pozbawieniem możliwości wylotów na wakacje do Turcji przez mieszkańców regionu. Lot do Turcji jest nadal możliwy, jednak z przesiadką w Moskwie lub Petersburgu. Tygodniowy pobyt kosztuje do 100 tysięcy rubli (ok. 4400 zł).
Pozostała jednak możliwość lotów do Egiptu, i choć tutaj ceny są odpowiednio wyższe, to nastąpił podobno 20 krotny wzrost popytu na takie loty. Koszt tygodniowego urlopu w Egipcie wynosi średnio 120–150 tysięcy rubli (ok. 5300 - 6600 zł). Według firm turystycznych samoloty czarterowe odlatują z pełnym obłożeniem miejsc.
"Jednak mieszkańcy Królewca, którzy wcześniej byli skłonni wydać kilka milionów rubli na rodzinne wakacje, obecnie rezygnują z wyjazdów do tureckich kurortów." - czytamy w publikacji. Jak zauważają dziennikarze, częśc wyjeżdża na wakacje do Europy na własną rękę. „Niektórzy robią to z oszczędności, bo nawet bogaci ludzie teraz liczą pieniądze. I właśnie postanowiają w ten sposób urozmaicić swoje wakacje. Po raz pierwszy od dłuższego czasu mamy do czynienia z faktem, że zamożni turyści, pytając ich o plany wakacyjne, odpowiadają, że sami już o wszystkim pomyśleli” - warto odczytać to zdanie "między wierszami".
Zresztą z samą turystyką w eksklawie, powiązane są inne zjawiska. Na najbardziej uczęszczanych ulicach Królewca pojawiają się "nielegalni sprzedawcy", których liczba rośnie. To kolejny pośredni dowód pogarszającej się sytuacji gospodarczej. Według oficjalnych danych od początku roku władze miasta otrzymały ponad 400 doniesień o "nielegalnych handlarzach", którzy handlują m.in. poszukiwanymi w regionie produktami spożywczymi. W związku z tym sądy nałożyły ponad 170 kar grzywien. O rosnącej skali tego zjawiska, niech świadczy fakt, że szefowa administracji miasta, Elena Diatłowa, poleciła częściej karać nielegalnych sprzedawców. Zaapelowała także do mieszkańców Królewca, aby nie kupowali towarów na „nielegalnych bazarach”.