Zdjęcie: Pixabay
27-05-2025 12:55
Władze eksklawy królewieckiej podjęły starania o zniesienie eksportowej opłaty celnej na pszenicę i kukurydzę, co ma pomóc lokalnym producentom zbóż w utrzymaniu rentowności w obliczu rosnących trudności logistycznych i gospodarczych. Choć decyzja ta została już poparta przez federalną komisję ds. rozwoju gospodarczego, formalne jej zatwierdzenie wymaga jeszcze czasu. Gubernator Aleksiej Biesprozwannych podkreślił, że to tylko krok proceduralny.
Region od lat produkuje więcej zboża, niż zużywa, a nadwyżka w 2023 roku przekroczyła 150 tys. ton. Jednocześnie jednak możliwości eksportowe Królewca zostały ograniczone przez sankcje. Tradycyjne kierunki eksportowe, takie jak Norwegia czy Litwa, są dziś poza zasięgiem. „Dziś została nam tylko Brazylia, Afryka. Opłata eksportowa nas przygniotła” – mówi współwłaściciel jednej ze spółek rolnych, Aleksandr Girzekorn, wskazując, że bez zmian w polityce celnej producenci będą zmuszeni ograniczać areał upraw już od przyszłego roku. „Finansowo już tego nie udźwigniemy” – przyznaje. To o czym nie ma mowy to także koszty samej logistyki oraz konkurencji taniego zboża z Rosji, co powoduje, że nawet wywóz zboża do portów rosyjskich jest nieopłacalny.
Podwyższona w kwietniu 2025 roku opłata eksportowa, będąca częścią wprowadzonego w 2021 roku mechanizmu stabilizującego ceny zbóż, została przez lokalnych rolników uznana za poważny cios dla rynku. Kolejnym ciosem dla sektora rolnego były majowe przymrozki, które dotknęły wszystkie gminy obwodu. Straty wstępnie oszacowano na 191 mln rubli. Jak poinformował minister rolnictwa Artiom Iwanow, całkowicie zniszczone zostało 2% areału rzepaku (ok. 1,2 tys. ha) oraz 56% powierzchni upraw owocowo-jagodowych (ok. 500 ha). „Prognozujemy spadek zbiorów owoców i jagód do 4 tys. ton, czyli o połowę mniej niż w 2024 roku. Ubezpieczonych jest zaledwie 21 ha sadów” – wskazuje Iwanow.
W jednym z gospodarstw całkowicie zniszczona została m.in. uprawa czarnej porzeczki. „W zeszłym roku kilogram kosztował 200 rubli. Jeśli z jednego hektara zbiera się co najmniej 3 tony, to z 18 ha straty wynoszą około 10 mln rubli” – mówił właściciel. Straty pogodowe w rolnictwie regionu nie są nowością – w 2023 roku, na skutek wiosenno-letniej suszy, zniszczeniu uległo blisko 10 tys. ha upraw, co przyniosło straty przekraczające 322 mln rubli. Gubernator Biesprozwannych zlecił opracowanie mechanizmu rekompensat dla poszkodowanych producentów, ale niepewność w sektorze rolnym rośnie z każdym kolejnym sezonem.