Zdjęcie: Wikipedia
28-09-2021 14:35
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Ukraina nie ma prawa ingerować w podpisany kontrakt Gazpromu z Węgrami. Według Pieskowa Rosja była i pozostaje „absolutnym i niekwestionowanym gwarantem bezpieczeństwa energetycznego Europy”.„Tu nie łamie się niczyich praw, nie łamie się tu żadnych norm – międzynarodowych, handlowych. I żaden kraj, w tym Ukraina, nie ma prawa ingerować w ten aspekt stosunków rosyjsko-węgierskich” – powiedział rzecznik Kremla.
Węgry oskarżyły Ukrainę o naruszenie jej suwerenności w ogłoszonej reakcji na porozumienie z Gazpromem, gdyż Ukraina zapowiedziała wystąpienie do Komisji Europejskiej o ocenę zgodności nowej węgiersko-rosyjskiej umowy gazowej z europejskim prawodawstwem energetycznym.
W odpowiedzi minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba wezwał Węgry do „nierozpalania emocji” w sytuacji kryzysowej, która powstała w wyniku decyzji Węgier o podpisaniu umowy z Gazpromem o tranzycie gazu z pominięciem Ukrainy.
„Apeluję do węgierskich partnerów, aby teraz nie rozbudzali swoich emocji. Często mówią o Ukrainie różne rzeczy, które nam się nie podobają, ale nie reagujemy na to emocjonalnie. Musimy działać pragmatycznie, szukać wyjścia z tego kryzysu, które spotka interesy zarówno Ukrainy, jak i Węgier - bo to jest także w interesie Europy - powiedział Dmytro Kuleba. Zaznaczył, że Ukraina nie odmawia Węgrom prawa do podpisania kontraktu z Gazpromem, ale wskazuje że możliwe jest zawarcie równie korzystnej umowy, która przewiduje tranzyt przez Ukrainę.
„Rozumiemy, że kwestia wyłączenia Ukrainy z systemu tranzytowego była wymogiem Federacji Rosyjskiej. Węgry zaakceptowały ten wymóg. To nie jest w naszym interesie, a my bronimy naszych interesów – oto cała historia” – powiedział ukraiński minister spraw zagranicznych.