geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Fińska Policja

Śledztwo dziennikarskie ws. Balticconnector

Dodał: Andrzej Widera

25-09-2024 08:43


W kontekście uszkodzeń Nord Stream i Balticconnector, 30 dziennikarzy z różnych europejskich mediów, w tym Estońskiej Telewizji Publicznej, połączyło siły. Projekt otrzymał kryptonim „Russian Spy Ships”, a jego celem jest ustalenie, jakie działania podejmują rosyjskie statki badawcze na wodach Morza Północnego i Bałtyckiego.

W programie telewizyjnym „Impulss”, wypowiadał się anonimowo jeden z marynarzy rosyjskiego statku badawczego, de facto jednostki wywiadu.  Podczas gdy statki obrazują kurs za pomocą sygnałów AIS, rosyjskie statki badawcze najczęściej wyłączają systemy śledzenia, co sprawia, że są na morzu praktycznie niewidzialne.  Dlatego grupa dziennikarzy korzystała z tzw. „tylnych drzwi”, czyli systemu raportów pogodowych, do śledzenia ruchów tych statków. U Rosjan wciąż obowiązuje bowiem zasada z czasów sowieckich, zgodnie z którą jednostki wysyłają raporty pogodowe za pomocą alfabetu Morse’a, do których mogą dotrzeć wszyscy, którzy znają odpowiednie częstotliwości radiowe. W raportach podana jest pozycja statku, kurs i prędkość.

Z raportów pogodowych wynika, że pod koniec czerwca 2023 roku, statek badawczy, Sibirjakov, znajdował się również w bezpośrednim sąsiedztwie Balticconnectora, i to przez kilka dni z rzędu.  Jeśli rosyjskie statki badawcze badałyby estońską infrastrukturę, na przykład Balticconnector, byłoby to natychmiast widoczne. "Od razu byśmy to zauważyli, ponieważ nasze systemy alarmowe zaczynają działać, gdy ktoś znajduje się w pobliżu naszej infrastruktury. Nasz system monitoringu to umożliwia. Nasi operatorzy są dość doświadczeni i od razu to rozpoznają. Jeśli coś się zbliża i zmniejsza prędkość albo jego zachowanie odbiega od normy, natychmiast to zauważamy" wyjaśnił dowódca estońskiej marynarki wojennej, Ivo Värk.

Okazało się, że Sibirjakov przebywał w estońskiej i fińskiej wyłącznej strefie ekonomicznej przez osiem dni, od 29 maja do 5 czerwca zeszłego roku, krążąc codziennie w tym rejonie. Ówczesny dowódca estońskiej marynarki, Jüri Saska, łączy tę obecność z ćwiczeniami Baltops 2023, które wówczas odbywały się na wodach estońskich.

Minister obrony Hanno Pevkur na razie nie chce łączyć statku badawczego Sibirjakov z incydentem Balticconnector. "Chciałbym, żeby nasze służby wykonały swoją pracę, połączyły różne elementy tej układanki – kto był, kiedy był, jak to się stało. Dopiero wtedy będzie można wyciągnąć jakieś wnioski," powiedział.

Choć nie wiadomo, co tak naprawdę wydarzyło się z Balticconnectorem, komandor Ivo Värk nie ukrywa, że rosyjskie statki badawcze na Zatoce Fińskiej są powodem do niepokoju dla estońskiej marynarki wojennej. "Problem polega na tym, że często nie wiemy, co dokładnie robią. Nie mamy prawa, aby to kontrolować. To może być ryzyko dla bezpieczeństwa, ale z drugiej strony nie możemy wiele zrobić, aby temu przeciwdziałać. Monitorowanie, śledzenie i próba zrozumienia, co robią, to najlepsze, co możemy zrobić," wyjaśnił Värk.


Źródło
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024