Zdjęcie: Flickr
28-11-2025 08:52
Od przyszłego roku w Estonii do służby zasadniczej będą kierowani wyłącznie poborowi posługujący się estońskim na poziomie co najmniej B1. Nowelizację ustawy o służbie wojskowej przyjął parlament, uzasadniając ją potrzebą zapewnienia, by rekruci rozumieli polecenia i byli w stanie uczestniczyć w coraz bardziej wymagającym szkoleniu. Urząd Zasobów Obronnych podkreśla, że osoby z niższą znajomością języka nie są w stanie przyswoić materiału ani bezpiecznie wykonywać zadań.
Dotąd około jedna piąta wstępujących do armii wymagała dodatkowych lekcji estońskiego. Od 2019 roku wojsko organizowało takie zajęcia kosztem właściwego szkolenia, a w samym tylko ubiegłym roku korzystało z nich 400 żołnierzy. Armia zapowiada jednak, że po wejściu nowych przepisów nie będzie kontynuować kursów, ponieważ poborowi mają przychodzić już z odpowiednim poziomem języka.
Minister obrony Hanno Pevkur zaznacza, że zmiana dotyczy głównie osób bez ukończonej szkoły średniej, gdyż absolwenci gimnazjów powinni mieć gwarantowany poziom B1 dzięki wcześniejszemu kształceniu. Jak podkreśla, jednolitość szkolenia wymaga, by wszyscy rekruci rozumieli instrukcje i mogli brać udział w ćwiczeniach na równych zasadach.
Osoby niespełniające wymogu językowego nie zostaną powołane i pozostaną w ewidencji poborowych do 27. roku życia, a po osiągnięciu odpowiedniego poziomu mogą trafić do służby. Jeśli tak się nie stanie, w wieku 28 lat zostaną przeniesione do rezerwy. Przepisy wejdą w życie po podpisaniu przez prezydenta.