Zdjęcie: V. Radžiūnas LRT
17-02-2024 12:00
Obywatele Litwy ufają armii i zawodowi żołnierza, mają pozytywną opinię na temat członkostwa w NATO, a 61% obywateli przyłączyłoby się do pokojowego oporu w przypadku ataku na ich kraj, zgodnie z komunikatem prasowym Ministerstwa Obrony Narodowej.
Ponadto ponad połowa społeczeństwa byłaby skłonna wesprzeć opór bronią w przypadku agresji na Litwę. Liczba tak zdeterminowanych osób rośnie z roku na rok. Trend ten ujawniło badanie opinii publicznej zlecone przez Ministerstwo Obrony Narodowej w grudniu ubiegłego roku.
"Liczba osób, które nie wiedzą, co zrobiłyby w przypadku niepokojów lub jak by na nie zareagowały, jest dość wysoka. Może to być również związane z gotowością do reakcji i innymi kwestiami. Prawdopodobnie dlatego istnieje potrzeba jeszcze jaśniejszych i łatwiej dostępnych informacji. Wydaje się, że informacje są, ale niekoniecznie docierają do wszystkich obywateli" - powiedziała Ieva Petronytė-Urbonavičienė, socjolog.
Jej zdaniem naukowcy prowadzący badania i ankiety publiczne zauważyli, że wraz ze wzrostem napięć geopolitycznych wzrasta chęć ludzi do obrony ojczyzny i udziału w oporze cywilnym. W przypadku ataku na Litwę 61 proc. osób wzięłoby udział w pokojowym oporze cywilnym – 11 proc. podjęłaby inicjatywę zorganizowania takiego oporu. Zdaniem socjolog jest to potencjał do dużej aktywności. Petronytė-Urbonavičienė jest przekonana, że niezwykle ważne jest stworzenie wszelkich warunków, aby osoba decydująca się na udział w ruchu oporu obywatelskiego miała ku temu wszelkie możliwości i informacje. Gotowość obywatelska, pewność siebie, wiedza, co robić – daje spokój ducha. Wiedza jest ważna nie tylko jeśli chodzi o dzień „W”, ale także o naszą obecną sytuację. - powiedziała litewska ekspertka.