Zdjęcie: Pixabay
09-07-2025 10:20
Na granicy łotewsko-białoruskiej w 2025 roku odnotowano znacznie szybszy wzrost prób nielegalnego przekroczenia granicy niż w roku ubiegłym. Jak poinformował minister spraw wewnętrznych Rihards Kozlovskis, tylko w czasie ostatniej doby straż graniczna uniemożliwiła około stu osobom nielegalne wtargnięcie na terytorium Łotwy. Liczba zawróconych z granicy od początku roku już przewyższyła ubiegłoroczny bilans o tysiąc osób, co może zwiastować dalszy wzrost presji migracyjnej. Dla porównania, w całym 2023 roku zatrzymano niespełna 14 tysięcy migrantów.
Kozlovskis nie ukrywał, że sytuacja na granicy jest celowo zaostrzana przez stronę białoruską. „Jesteśmy w sytuacji wojny hybrydowej, w której druga strona przez całą dobę wykorzystuje każdą okazję, by przepchnąć tych naruszycieli przez granicę” – powiedział minister. Według niego od początku roku doszło do około stu przypadków celowego uszkodzenia ogrodzenia granicznego, przy czym migranci często wyposażani są w narzędzia do przecinania siatki, co świadczy o świadomym wsparciu ze strony białoruskich służb.
Choć migranci nie są obecnie uzbrojeni, rośnie ich agresja i brak posłuszeństwa wobec funkcjonariuszy granicznych. Minister zauważył, że większość z nich to młodzi mężczyźni około trzydziestki. „Za każdym razem, gdy próbują i nie udaje im się przedostać, stają się bardziej agresywni. Na razie nie było potrzeby użycia broni palnej, ale nie możemy wykluczyć, że sytuacja się zaostrzy” – przyznał Kozlovskis.