Zdjęcie: Pixabay
20-06-2023 08:40
Partia Socjalistów (PSRM) i Partia Komunistów (PKRM) Mołdawii potępiły decyzję Trybunału Konstytucyjnego, który zdelegalizował partię Șor. Przedstawiciele opozycji uważają, że jest to „niebezpieczny precedens o poważnych konsekwencjach dla systemu politycznego Mołdawii”.
Według socjalistów wszystko, co dzieje się dzisiaj w Mołdawii, „nie ma nic wspólnego z prawdziwą demokracją i prawdziwymi wartościami europejskimi”. „Dzisiejszy precedens z delegalizacją partii Șor można odnieść do każdej innej siły politycznej, a przede wszystkim do partii PAS, która uzurpuje sobie władzę w kraju. Nie ma wątpliwości, że ta konkretna partia stanie się ofiarą własnego precedensu” – czytamy w komunikacie PSRM. Komuniści z kolei stwierdzili, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego „jest dobrowolne, nielegalne, umotywowane politycznie i wyrządza nieodwracalne szkody pluralistycznej demokracji w Mołdawii”.
Tymczasem lider partii, zbiegły oligarcha Ilan Şor zapewnił, że jego zespół odwoła się od tej decyzji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC). „Zapewniam, że będziemy bronić naszego prawa w ETPC, które przewiduje Konstytucja Mołdawii oraz umowy międzynarodowe, których stroną jest nasz kraj. A kiedy dojdziemy do sprawiedliwości w ETPC, a to na pewno nastąpi, będziemy domagać się, aby wszyscy, którzy brali udział w tym nielegalnym procesie ograniczania praw podstawowych, zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Żaden ze sprawców tego bezprawia nie uniknie odpowiedzialności” – napisał Şor. Z kolei Maria Zacharowa rzeczniczka rosyjskiego MSZ, komentując wyrok napisała ironicznie: "Demokracja się rozwija. Co dalej? Rumunka – królowa całej Mołdawii?".
Premier Mołdawii Dorin Recean zauważył, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego potwierdza, że partia Ilana Shora wielokrotnie łamała prawo. „Dzisiaj partia Şor została uznana za niekonstytucyjną. Ta decyzja Trybunału Konstytucyjnego potwierdza, że Partia Şor wielokrotnie łamała prawo. Cieszyła się wsparciem finansowym służb specjalnych innego kraju i chciała zdestabilizować sytuację w Mołdawii, aby odejść od proeuropejskiego kursu – powiedział Dorin Recean. Premier zaznaczył, że decyzja podjęta przez sędziów Trybunału Konstytucyjnego pomoże wzmocnić demokrację i praworządność w Mołdawii.