Zdjęcie: Pixabay
20-10-2022 09:34
Pułk Kalinouskiego zgodził się na współpracę z deputowanymi Rady Najwyższej Ukrainy. W Kijowie przedstawiciele formacji białoruskich wolontariuszy spotkali się z członkami koła parlamentarnego Demokratyczna Białoruś, w tym z Aliaksiejem Gonczarenką i innymi ukraińskimi politykami.
"Strona ukraińska wyraziła szacunek dla Białorusinów, którzy z bronią w ręku walczą za Ukrainę i ponowiła chęć współpracy z Paułkiem Kalinouskigo jako jedynym przedstawicielem narodu białoruskiego" - napisał pułk w oświadczeniu. Ukraińscy deputowani zamierzają poddać pod głosowanie uchwałę uznającą Białoruś za czasowo okupowaną przez Rosję.
"Uzgodniono, że deputowani Rady Najwyższej Ukrainy wraz z przedstawicielami Pułku Kalinouskiego będą bronić interesów narodu białoruskiego w europejskich i światowych instytucjach parlamentarnych OBWE, PARE i Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Na zakończenie uczestnicy spotkania omówili współpracę z organem parlamentarnym Ukrainy w sprawie współpracy narodów Białorusi i Ukrainy" - dodała służba prasowa pułku.
Warto zauważyć, że dzieje się to po wizycie w Kijowie Walerego Kowalewskiego, pełnomocnika Wspólnego Gabinetu Przejściowego utworzonego przez Swietłaną Cichanouską. Kilka dni temu pojawiła się wypowiedź przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Rady Najwyższej Ukrainy, Ołeksandra Mereżki, który wyjaśnił, dlaczego Ukraina nie uznaje Swietłany Cichanouskiej i jej „wspólnego gabinetu przejściowego”.
"Stanowisko Cichanouskiej w sprawie Rosji i Putina nie jest wystarczająco jasne. Wydaje się, że boi się ona nazywać rzeczy po imieniu. Na przykład jasno stwierdzić, że Rosja jest krajem terrorystycznym, agresorem i wrogiem narodu białoruskiego. Ponadto w jej otoczeniu znajdują się pewne podejrzane osoby. Ona również wygłaszała oświadczenia związane z Ukrainą, które wywołały nieporozumienia na Ukrainie" - powiedział Mereżko, nie wymieniając nazwisk.
Wypowiedź Mereżki jest jak widać zupełnym nieporozumieniem, biorąc pod uwagę jednoznaczne wypowiedzi Cichanouskiej w kwestii Rosji i Putina, których udzielała chociażby na Warsaw Security Forum. Natomiast takie postawienie sprawy należy tłumaczyć tym, że władze Ukrainy wolą postawić na zależne od siebie środowisko żołnierzy Pułku Kalinouskiego niż na wspierane przez Europę Zachodnią środowisko Cichanouskiej. Niewątpliwie, biorąc pod uwagę toczącą się wojnę, rozstrzygnięcie w tej kwestii może być trudne i prowadzić do dalszych podziałów w środowisku białoruskich opozycjonistów.