Zdjęcie: Pixabay
16-08-2023 10:33
„Nigdzie nie zniknę” – powiedział ustępujący premier Krišjānis Kariņš w programie łotewskiej telewizji, a który w czwartek złoży prezydentowi list z dymisją rządu. Kariņš przyznał, że zarówno on, jak i "Nowa Jedność" "nie znikną", a jedynie nieco się zmienią, aby iść naprzód. Kariņš powiedział, że pomoże partii wybrać swojego następcę.
Wyjaśniając swoją decyzję o rezygnacji, Kariņš powiedział: "Nie straciłem zainteresowania ani nic więcej. Ale jeśli proponuję partnerom, argumentowałem przez długi czas, że powinna istnieć szersza koalicja, a partnerzy na to się nie zgodzili, oferowałem (...) memorandum o współpracy, na które też się nie zgodzili, więc oznacza to, że trzeba utworzyć nowy rząd. (...) Jeśli w tym momencie trzeba będzie utworzyć nowy rząd, uważam, że byłoby to najlepsze dla następnego premiera i tutaj mogę udzielić pełnego poparcia temu, kogo wybierzemy jako sojusz polityczny; będę wspierał tę osobę".
Zapytany o swój możliwy udział w następnym rządzie, Karins nie odpowiedział wprost: "Znajdę swoje miejsce, aby jak najlepiej pomóc". Również zapytany o pogłoski, że chciałby objąć stanowisko ministra spraw zagranicznych, nie udzielił konkretnej odpowiedzi, podkreślając, że wszystko będzie musiało odbywać się krok po kroku. Jak poinformowano, "Nowa Jedność" planuje ogłosić swojego kandydata na premiera w środę.
Tymczasem dzisiaj poinformowano, że były prezydent Łotwy Egils Levits został mianowany specjalnym przedstawicielem Łotwy w kwestiach prawa międzynarodowego i odpowiedzialności państwa. Levits został powołany na to stanowisko na okres kadencji Rinkēvičsa.