Zdjęcie: Skoda Group
05-05-2025 09:15
Na Łotwie problematyczny stan infrastruktury kolejowej osiąga punkt krytyczny. Choć nowoczesne pociągi elektryczne firmy Škoda przewożą dziś pasażerów, ich bezpieczna eksploatacja staje się coraz trudniejsza z powodu przestarzałej sieci trakcyjnej. Zbudowana w latach 50. i 60. XX wieku, nie była od tamtej pory gruntownie modernizowana. “To nie żart. I myślę, że wszyscy to rozumiemy” – ostrzega Artis Grinbergs, przewodniczący zarządu Kolei Łotewskich („Latvijas dzelzceļš”), komentując powagę sytuacji.
Incydent w marcu 2023 roku, kiedy to na stacji Ķemeri zapalił się stary skład ER2, unaocznił zagrożenia wynikające z eksploatacji wiekowych systemów. Transformator nie odciął zasilania mimo zwarcia i pociąg stanął w ogniu. „Ogień ugaszono dopiero o 1:50 w nocy. Pożar gaszono dopiero po uziemieniu przewodów – to nie jest prosta operacja” – przyznają przedstawiciele kolei. Na szczęście w tym przypadku skład był pusty, nikt nie ucierpiał.
Choć dziś wszystkie kursy realizują nowe pociągi, problem nie zniknął. W ciągu ostatnich miesięcy doszło do czterech poważnych usterek pantografów – urządzeń zbierających prąd z sieci trakcyjnej – spowodowanych złym stanem przewodów. W najgorszym razie zagraża to całkowitemu zamknięciu ruchu elektrycznego na kolei w ciągu 5–10 lat, jeśli infrastruktura nie zostanie odnowiona. Już dziś 50% systemu uznaje się za będący w stanie awaryjnym.
Grinbergs przyznaje, że nocami pracownicy prowadzą inspekcje: „Nie możemy tego robić za dnia, bo pociągi kursują. Analizujemy każdy element, sytuacja jest poważna”. Choć pociągi Škoda wyposażone są w systemy bezpieczeństwa, które automatycznie rozłączają zasilanie w razie anomalii, zniszczenia pantografów i opóźnienia kursów są coraz częstsze.
Z raportu opracowanego przez koleje i inspekcję techniczną wynika, że bez pełnej przebudowy sieci trakcyjnej, przyszłość kolei elektrycznej w kraju jest zagrożona. Mimo to środki unijne przeznaczone pierwotnie na modernizację infrastruktury kolejowej przekierowuje się na inne projekty, m.in. Rail Baltica. Wciąż nieremontowanych pozostaje około 300 km linii kolejowych, a stare transformatory wciąż pracują, mimo że ich żywotność zakończyła się dekady temu.
Plan awaryjny przewiduje finansowanie modernizacji z międzynarodowych rynków kapitałowych, ale to wymaga zgody rządu i wieloletniego kontraktu na utrzymanie infrastruktury. Do czasu znalezienia środków koleje próbują ratować sytuację instalując systemy wczesnego ostrzegania – m.in. kamery. Jednak eksperci nie mają wątpliwości: bez radykalnych decyzji i znacznych inwestycji łotewska kolej elektryczna może nie przetrwać nadchodzącej dekady.