Zdjęcie: Pixabay
19-11-2024 11:29
Jak informuje "Nasza Niwa", opłata za przekroczenie granicy białoruskiej, czyli opłata „covid”, pojawiła się wiosną 2021 roku. Początkowo deklarowano, że zebrane środki zostaną przeznaczone „na profilaktykę i walkę z koronawirusem”. Opłata miejscowa obowiązuje do 1 lutego 2025 roku. Ale po Nowym Roku wyjazd z Białorusi nadal będzie płatny.
Decyzje o wprowadzeniu opłaty za przekraczanie granicy formalnie podejmowano na szczeblu regionalnym. Obwód grodzieński był pierwszym, który wprowadził ten podatek. Nieco później do obwodu grodzieńskiego dołączyły obwody brzeski, witebski i homelski. Początkowo deklarowano, że zebrane środki zostaną przeznaczone na walkę z pandemią. Jednak pomimo tego, że pod koniec 2022 roku wszyscy zapomnieli o wirusie, lokalni deputowani postanowili przedłużyć obowiązywanie opłaty lokalnej do 1 stycznia 2025 roku.
Niedawno wiceminister finansów Dźmitryj Kijka ogłosił, że od 1 stycznia lokalna opłata z tymczasowej stanie się stałym podatkiem i będzie obowiązywać jako zwykły podatek. Nawet biorąc pod uwagę wprowadzone przez kraje UE ograniczenia dotyczące wjazdu samochodów z białoruskimi tablicami rejestracyjnymi, z Białorusi do UE w ciągu doby wyjeżdża około 1300 samochodów osobowych. To 52 tysiące białoruskich rubli, co stanowi ponad 15 tysięcy dolarów dziennie, a więc około pół miliona dolarów miesięcznie.
I to bez uwzględnienia lekkich samochodów ciężarowych (do 5 ton), których liczby nie da się wyodrębnić z ogólnych danych dotyczących ruchu ciężarowego. Jednak jednostka podstawowa (40 rubli na dzień dzisiejszy) nie jest jedynym obowiązkowym wydatkiem, który muszą ponosić podróżni. Za rejestrację samochodu osobowego lub motocykla w kolejce elektronicznej na granicy obowiązkowo trzeba zapłacić dodatkowe 12 rubli. W przypadku autobusów i ciężarówek opłata wynosi 40 rubli. W rezultacie, aby wyjechać samochodem osobowym z Białorusi do UE i wrócić, trzeba wydać co najmniej 54 ruble (40 podatek + 12 opłata za elektroniczną kolejkę + 2 dezynfekcja).