geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Pogorszenie ukraińskiej sytuacji energetycznej

Dodał: Andrzej Widera

16-02-2025 09:00


Sytuacja energetyczna na Ukrainie uległa znacznemu pogorszeniu w końcowej fazie sezonu grzewczego. Wzrost zużycia energii elektrycznej spowodowany lutowymi mrozami w połączeniu z ograniczonymi możliwościami produkcji i dystrybucji po wcześniejszych atakach sprawił, że kraj nie jest w stanie w pełni pokryć swojego zapotrzebowania. Po przerwie w styczniu Rosja wznowiła ataki na infrastrukturę energetyczną, co skutkowało wprowadzeniem awaryjnych wyłączeń i ograniczeniem dostaw dla przemysłu.

Ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko podkreślił, że największym zagrożeniem są nie tyle niskie temperatury, co zniszczenia sieci elektroenergetycznej i elektrowni. Zwrócił uwagę, że poziom uszkodzeń jest znaczny, a czas potrzebny na odbudowę pozostaje nieokreślony. Na początku lutego rosyjskie ataki rozszerzyły się na infrastrukturę gazową, obejmując nie tylko magazyny gazowe, ale także miejsca wydobycia. Powtarzające się ataki doprowadziły do uszkodzenia obiektów państwowego Naftohazu oraz prywatnych przedsiębiorstw wydobywczych, co zmusiło Ukrainę do zwiększenia poboru gazu z magazynów.

W wyniku tych działań zasoby gazu zostały znacznie uszczuplone, ponieważ latem nie dokonano wystarczających zakupów surowca. Naftohaz rozpoczął import dopiero we wrześniu, a obecnie musi zwiększać zakupy po znacznie wyższych cenach. Dodatkowo rząd poszukuje funduszy na zakup co najmniej miliarda metrów sześciennych gazu lub uzyskanie odpowiedniego wsparcia w formie grantów. Wysokie koszty zakupu wynikają z decyzji poprzedniego kierownictwa Naftohazu o braku letniego importu gazu, co według ekspertów było błędem strategicznym.

Były prezes Naftohazu, Ołeksij Czernyszow, odrzuca jednak oskarżenia i zapewnia, że dostępne zapasy gazu są wystarczające, choć konieczne jest uzupełnienie ich importem. Utrzymuje, że nawet w obliczu spadku krajowego wydobycia bilans energetyczny nie jest zagrożony. Jednocześnie zwraca uwagę, że pobór gazu w lutym zawsze jest wysoki, lecz sytuacja ustabilizuje się wraz ze spadkiem temperatur w kolejnych tygodniach.

Problemem mogą być jednak dalsze ograniczenia w imporcie gazu. Premier Słowacji Robert Fico zagroził wstrzymaniem dostaw przez swoje terytorium, co jest jego reakcją na ograniczenie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Mimo to, eksperci oceniają te zapowiedzi jako mało realne, ponieważ działania takie naruszałyby europejskie regulacje. W przypadku zatrzymania dostaw przez Słowację Ukraina mogłaby zwiększyć import z Polski, Węgier i Rumunii, co wystarczyłoby na pokrycie zapotrzebowania.

Do zakończenia sezonu grzewczego pozostało około półtora miesiąca, a znaczące ocieplenie jest prognozowane na trzecią dekadę lutego. W tych warunkach, pomimo trwających ataków, poziom zapasów gazu nie osiągnie poziomu krytycznego, a rezerwy bezpieczeństwa pozostaną nienaruszone. Jednak w kontekście przyszłej zimy Ukraina będzie musiała znacząco zwiększyć import gazu, ponieważ zapasy na wiosnę będą minimalne.


Źródło
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024