Zdjęcie: Adriana Romanowa
03-10-2024 11:02
Co było do przewidzenia, pogarsza się sytuacja logistyczna obwodu królewieckiego. Jak podały media lokalne, rząd rosyjski postanowił w 2025 roku przeznaczyć 4 miliardy rubli na dotacje dla transportu morskiego w kierunku Królewca. Co istotne, projekt budżetu nie przewiduje jeszcze podobnego finansowania oddzielnie na lata 2026 i 2027.
Dotacje te zapewniają stałą preferencyjną stawkę celną na transport morski do Królewca. Jednak cały problem polega na tym, że dotacje tylko w tym roku, wymagały sumy co najmniej, 4,8 mld rubli. W tym roku najpierw pojawiła się suma 1.8 mld rubli, która przeznaczona na dotacje rozeszła się w trzy miesiące, następnie władze obiecały dwie transze po 1.4 mld rubli, z których, jak na razie, dociera dopiero pierwsza z nich, a którą zapowiedziano w sierpniu.
Ponieważ pieniędzy dalej brakuje, od początku września główne firmy armatorskie regionu nie wznowiły usługi transportu morskiego ładunków według stałej, preferencyjnej stawki przewozu. I tutaj warto zauważyć, że firmy oczekiwały, że dodatkowe środki zostaną im przekazane w połowie października. Przewoźnicy zauważyli, że środki z pierwszej transzy mogą nawet nie wystarczyć na spłatę ich długów za okres, w którym firmy przewoziły ładunki morskie po preferencyjnej stawce taryfowej i są faktycznie zadłużone. Tak więc dług tylko jednego z przewoźników, FSUE Rosmorport, wynosic ma 288 milionów rubli.
I ma to już bezpośrednie przełożenie na wyniki transportu. We wrześniu zmniejszyło się natężenie ruchu na linii Ust-Ługa – Piława (Bałtyjsk). Według armatora Oboronlogistics, tłumaczącego się rzekomą pogodą sztormową, we wrześniu cztery promy przewiozły tam i z powrotem około 105 850 ton ładunku (w tym 2140 wagonów i 1762 pojazdów). Warto dodać, że w sierpniu promy przewiozły 116 tys. ton. Jak podał Feliks Łapin, przedstawiciel władz regionu, " o ile liczba statków na liniach do Obwodu Królewieckiego praktycznie pokrywa potrzeby regionu, jednak transport nie staje się tańszy".