Zdjęcie: Pixabay
08-08-2022 09:55
Premier Mołdawii Natalia Gavrilița nazwała "manipulacją" pojawiające się wypowiedzi polityków opozycji, że w okresie zimowym wszystkie szkoły z konieczności przejdą na zdalne nauczanie. Premier wraz z ministrem infrastruktury Andriejem Spinu wyjaśnili, że przedstawili plan działania na wypadek, gdyby Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Mołdawii.
Ponadto szkoły, które mogą być ogrzewane z alternatywnych źródeł gazu, będą w takich kryzysowych przypadkach normalnie funkcjonować. Spinu zapewnił, że rząd nie chce przenosić szkół na zdalne nauczanie, ale musi przygotować się na różnego rodzaju scenariusze. "We wrześniu i październiku wszystkie dzieci będą w szkołach. Mamy nadzieję, że tak będzie również w listopadzie. Jeśli pojawią się sytuacje kryzysowe, to w zależności od nich będziemy podejmować decyzje. Zaproponowaliśmy ten plan, aby zapewnić obywateli, że rząd jest gotowy działać w interesie społeczeństwa" - powiedział Spinu.
Przy tej okazji należy wspomnieć, że był to także jeden z kilku powodów kolejnego protestu w Gagauzji, do którego doszło wczoraj w 19 tysięcznym mieście Ceadîr-Lunga. Znów niewielka grupa zebranych protestowała przeciwko wysokim cenom gazu, paliwa i żywności oraz domagali się dymisji obecnego rządu, przy czym skandowane były kolejne prorosyjskie hasła.