geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Nowa ustawa i obchody rocznicy wojny

Andrzej Widera

20-06-2022 08:28


Prezydent Mołdawii Maia Sandu podpisała ustawę przeciwko dezinformacji i propagandzie, która zakazuje nadawania w Mołdawii rosyjskich wiadomości, programów informacyjnych i analitycznych oraz filmów wojennych. Według szefowej Rady Telewizji i Radia (TRC), Liliany Vitsu, ustawa wejdzie w życie prawdopodobnie 24 czerwca.

Przyjęty projekt ustawy zakazuje nadawania w Mołdawii programów dotyczących spraw bieżących oraz filmów wojennych wyprodukowanych w krajach, które nie ratyfikowały Europejskiej Konwencji o Telewizji Ponadgranicznej (Rosja nie ratyfikowała tej konwencji). Zakaz nadawania filmów i programów z krajów, które nie ratyfikowały Konwencji Europejskiej, nie dotyczy "programów rozrywkowych bez treści o tematyce militarystycznej". Ponadto, niezależnie od pochodzenia, zabronione jest nadawanie programów i filmów, które usprawiedliwiają agresję wojskową, negują zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości lub zawierają treści nawołujące do nienawiści.

Przy tej okazji warto zauważyć, że także wczoraj przypadała 30 rocznica walk o Bendery podczas wojny w Mołdawii w 1992 roku. "Z wdzięcznością wspominamy bohaterów, którzy polegli w obronie suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Mołdawii, a także chylimy czoła przed weteranami, którzy bronili naszego młodego państwa" - powiedziała prezydent Sandu. Powiedziała, że Mołdawianie muszą zachować pamięć o tych tragicznych wydarzeniach, aby "zapobiec dalszemu rozlewowi krwi na tym skrawku ziemi".

Natomiast lider Naddniestrza Wadim Krasnosielski uważa, że ​​istnieje możliwość eskalacji konfliktu między Kiszyniowem a Tyraspolem. "Oczywiście, zawsze istnieje ryzyko. Ryzyko to istniało przez cały okres 30 lat od zakończenia działań wojennych. Dziś, przy całym zamieszaniu wokół, istnieje ryzyko. Oczywiście, choć jest to trudne, powinniśmy rozmawiać o pokoju, a nie o wojnie w Naddniestrzu. Eskalacja konfliktu byłaby zgubna nie tylko dla Naddniestrza, ale także dla sąsiadów, a nawet dla tych, którzy stoją za sąsiadami" - powiedział Krasnosielski dodając, że Tyraspol jest gotowy do dialogu z Kiszyniowem.
 


opr. wł.
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024