Zdjęcie: Wikipedia
06-12-2022 09:42
Prezydent Mołdawii Maia Sandu potępiła atak rakietowy wojsk rosyjskich na infrastrukturę Ukrainy, wzywając społeczność międzynarodową do zwiększenia presji na Rosję w celu zaprzestania wojny. Jednocześnie głowa państwa nie skomentowała upadku rakiety na terytorium Mołdawii w pobliżu Briceni.
Niedaleko Briceni funkcjonariusze Straży Granicznej znaleźli wczoraj resztki rakiety. Teren został odgrodzony, na miejsce przybyli saperzy. Jednak Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej wydało oświadczenie w sprawie tej rakiety. Departament potępił atak rakietowy wojsk rosyjskich na infrastrukturę Ukrainy. MSZ podkreśliło też, że wczorajsze ataki to kolejny dowód na niedopuszczalną agresję na ważne obiekty cywilne na Ukrainie, z powodu której cierpi także Mołdawia.
Natomiast jak poiinformował przewodniczący parlamentu Igor Grosu, nie jest wykluczone, że Mołdawia przyłączy się do rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie uznania Rosji za państwowego sponsora terroryzmu. „Przeanalizujemy tę rezolucję i wypracujemy w Parlamencie stanowisko Mołdawii w sprawie tej definicji. Musimy mówić tak, jak jest – Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Widzimy okrucieństwa, które się tam dzieją. To nie są starcia armii, uderzają w infrastrukturę krytyczną, w obywateli, aby przeciwstawili się władzy w Kijowie” – powiedział Grosu.
23 listopada Parlament Europejski przyjął rezolucję uznającą Rosję za państwowego sponsora terroryzmu. Za przyjęciem uchwały głosowało 494 europosłów, przeciw było 58 europosłów. Parlament Europejski oskarżył Federację Rosyjską o niszczenie infrastruktury cywilnej, poważne naruszenia prawa międzynarodowego i humanitarnego oraz zwrócił uwagę, że takie działania są utożsamiane z aktami terroryzmu i są zbrodniami wojennymi.