geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Pixabay

Mołdawia: 11 kandydatów na urząd prezydenta

Andrzej Widera

25-09-2024 08:15


Wczoraj mołdawska Centralna Komisja Wyborcza (CEC) zakończyła weryfikację dokumentów potencjalnych kandydatów na prezydenta. Jeśli przed wyborami nikt więcej nie zostanie usunięty, to na kartach do głosowania znajdą się nazwiska 11 kandydatów.

Obecnym prezydentem i faworytką wyścigu jest Maia Sandu. Kandyduje z ramienia rządzącej partii Akcja i Solidarność (PAS), którą założyła. W logo nie ma jednak żadnych symboli partyjnych, a w jej  komitecie wyborczym jest wielu bezpartyjnych. Sandu określa główne cele swojej drugiej kadencji „troską o ludzi”, „poprawą jakości życia”, „ochroną pokoju i dobrobytu”. Wchodząc w kampanię wyborczą Sandu obiecała podwyższenie wynagrodzeń, emerytur i wprowadzenie bezpłatnych posiłków w szkołach.

Aleksander Stoianoglo jest kandydatem popieranym przez byłego, prorosyjskiego prezydenta Mołdawii, Igora Dodona, który zdecydował się nie brać udziału w tych wyborach. Kandydata tego wspiera też kierowana przez Dodona Partia Socjalistów. Były prokurator generalny, wobec którego toczyły się jeszcze niedawno sprawy sądowe, pochodzi z Gagauzji. Stoianoglo nie przyznał się do winy i odwołał się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC). W jednej ze skarg ETPC orzekł, że Mołdawia naruszyła prawo Stoianoglo do sprawiedliwego procesu i przyznał mu odszkodowanie za szkody moralne w wysokości 3,6 tys. euro. W innej sprawie – nadużycie władzy – mołdawski sąd uniewinnił Stoianoglo. Trzecia sprawa jest nadal w toku.

Pomimo wsparcia od prorosyjskiej PSRM, Stoianoglo twierdzi, że zawsze był zwolennikiem integracji europejskiej, „ale nie w takiej formie, w jakiej ma ona miejsce obecnie”. Jednocześnie Stoianoglo nazywa siebie zwolennikiem neutralności i uważa Rosję za „partnera rozwojowego”, z którym „trzeba się przyjaźnić”. Wśród innych partnerów wymienia Unię Europejską, USA i Chiny. Hasło Stoianoglo na te wybory brzmi: „Sprawiedliwość dla wszystkich”.

Kolejnym kandydatem opozycji jest lider Naszej Partii, były burmistrz Balti Renato Usatii. To druga próba Usatii w walce o prezydenturę. W 2020 roku w pierwszej turze zajął trzecie miejsce, zdobywając 16,9% głosów powszechnych. Do drugiej rundy awansowali Igor Dodon i Maia Sandu. Następnie Usatii wspierał Sandu. Dziś Usatii jest zdeklarowanym krytykiem Sandu i już obiecał, że ​​nie będzie jej wspierać w przypadku drugiej tury. Usatii odmówił także poparcia referendum w sprawie integracji europejskiej, twierdząc, że jest to gra Sandu mająca na celu przyciągnięcie wyborców. Na początku swojej kariery politycznej Usatii pozycjonował się jako polityk prorosyjski. Teraz potępia wojnę rozpętaną przez Rosję na Ukrainie, ale przyznaje, że rosyjscy przywódcy „byli źle poinformowani”.

O prezydenturę będzie się także starał były sojusznik, a obecnie krytyk i konkurent Mai Sandu Andrei Năstase. Na mołdawskiej scenie politycznej pojawił się w 2015 roku jako jeden z organizatorów protestów przeciwko ówczesnym demokratycznym rządom. W wyborach prezydenckich w 2016 r. Năstase wycofał swoją kandydaturę na rzecz Sandu. Nastase ubiega się o urząd prezydenta jako kandydat niezależny. Krytykował Maię Sandu.

Następnym kandydatem jest Octavian Țîcu. Historyk i były bokser nie reprezentuje żadnej partii. W wyborach w lutym 2019 r. Țîcu wszedł do parlamentu z sojuszu ACUM, w którym reprezentował Platformę DA. Jednak we wrześniu tego samego roku opuścił Platformę DA i stanął na czele związkowej Partii Jedności Narodowej (PUN). W 2020 roku kandydował z tej partii na prezydenta pod hasłem „Prezydent, który jednoczy”. Oznaczało to zjednoczenie z Rumunią. Țîcu zdobył około 2% głosów.  W obecnej kampanii Tsyku wyróżnił się dotychczas promowaniem siebie jako pisarza i czytelnika.

Ion Chicu to były premier Mołdawii. Jesienią 2019 roku, po rezygnacji rządu Sandu, na czele gabinetu stanął Chicu. Po wyborach prezydenckich w 2020 r., które wygrała Sandu, rząd Chicu podał się do dymisji. Chicu twierdzi, że jego Partia Rozwoju i Konsolidacji Mołdawii (PDCM) jest proeuropejska. Jednocześnie skrytykował referendum. Chicu aktywnie opowiada się także za utrzymaniem i wzmocnieniem neutralnego statusu Mołdawii. Jego program wyborczy nie mówi nic o polityce zagranicznej, poza ogólnymi słowami o „polityce zagranicznej zbudowanej na zasadach szacunku”.

Kontrkandydatką Mai Sandu jest także, była dwukrotna baszkan Gagauzji Irina Vlah, która specjalnie nauczyła się języka rumuńskiego, aby wystartować w wyborach. Irina Vlah konsekwentnie opowiadała się za zbliżeniem z Rosją i utrzymywała bliskie kontakty z PSRM, choć nigdy nie była jej członkiem. W wyborach prezydenckich w 2020 r. poparła Dodona, ale później ich drogi się rozeszły. Poglądy Vlah na politykę zagraniczną uległy pewnej zmianie, zaczęła mówić, że przyszłość Mołdawii jest w Europie, ale jednocześnie nie zaprzestała regularnych podróży do Rosji, gdzie spotykała się z regionalnymi urzędnikami różnych szczebli. W obecnych wyborach prezydenckich startuje z pozycji niezależnej kandydatki, aktywnie krytykuje Sandu i propaguje temat „neutralności” Mołdawii.

Vasile Tarlev to kolejny były premier Mołdawii w latach 2001-2008. Uważa się, że jest wspierany przez Ilana Sora, zbiegłego z Mołdawii oligarchy, skazanego za korupcję, a obecnie kierującego z Moskwy, działaniami destabilizującymi Mołdawię. Tarlev zaprzecza jakimkolwiek powiązaniom z Sorem i twierdzi, że jego podróże do Moskwy dotyczyły innych spraw.

Natalia Morari to jedna z najbardziej znanych dziennikarek w Mołdawii. Wyższe wykształcenie zdobyła w Moskwie i tam rozpoczęła karierę dziennikarską. Po opublikowaniu w 2008 roku w magazynie The New Times wyników jej śledztwa „Kremlowski fundusz czarnej gotówki” Morar otrzymała zakaz wjazdu do Rosji, a później odmówiono jej rosyjskiego obywatelstwa. Morari powiedziała, że ​​w 2020 roku to ona „pomogła Sandu wygrać wybory”. Teraz krytykuje obecną prezydent. Jednocześnie Morari określa siebie jako kandydatkę proeuropejską, ale referendum w sprawie integracji europejskiej uważa za prowyborczy chwyt Mai Sandu.

Kolejnym niezależnym i proeuropejskim kandydatem w wyścigu o fotel prezydencki jest Tudor Uljanowski. Jest zawodowym dyplomatą i niemal cała jego kariera polityczna związana jest z dyplomacją. Tym samym Uljanowski był stałym przedstawicielem Mołdawii przy WTO, ambasadorem Mołdawii w Szwajcarii, wiceministrem spraw zagranicznych i ministrem spraw zagranicznych.

Victoria Furtune jest zawodowym prokuratorem. Do tej pory nie angażowała się w politykę. Furtune pracowała w prokuraturze od 2008 roku. W marcu 2024 r. złożyła rezygnację ze stanowiska w związku z uznaniem jej przez Służbę Wywiadu i Bezpieczeństwa (SIS) za „zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”. Powodem tego, jej zdaniem, była próba przeprowadzenia przez nią śledztwa w sprawie skargi sędziego Aleksieja Panisa, któremu w 2022 roku prezydent Maia Sandu odmówiła powołania na stanowisko sędziego. Furtune ogłosiła swoją nominację na prezydenta w Naddniestrzu, gdzie nagrała spot przedwyborczy, w którym stwierdziła, że ​​terytorium to może wkrótce stać się drugą linią frontu. A jeśli zostanie wybrana na prezydenta, obiecuje „chronić Mołdawię przed konfliktem”.


Źródło
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024