Zdjęcie: Pixabay
08-03-2025 09:00
W przeddzień Międzynarodowego Dnia Kobiet przedstawiciele Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i Litwy przypomnieli o dramatycznej sytuacji 150 kobiet przetrzymywanych z powodów politycznych. Wśród nich znajdują się Wiktoria Kulsza i Jelena Gnauk, które zmagają się z poważnymi problemami zdrowotnymi i nie otrzymują niezbędnej opieki medycznej. „To nieludzkie” – podkreślają w apelu, żądając niezwłocznej pomocy lekarskiej i uwolnienia wszystkich więźniów politycznych.
Była więźniarka polityczna Polina Szarendo-Panasiuk ujawniła, że Kulsza i Gnauk trafiły do celi o zaostrzonym rygorze po długotrwałej izolacji. Wskazuje na wysokie ryzyko dodatkowych represji, przypominając, że Kulsza przez miesiące prowadziła strajki głodowe, odmawiała picia i kilkakrotnie podejmowała próby samookaleczenia. Eksperci ONZ wzywają białoruskie władze do zaprzestania stosowania incommunicado wobec więźniów politycznych oraz ujawnienia informacji na temat osób, które zaginęły w wyniku represji.
„Białoruś musi podać informacje o losie i miejscu pobytu aktywisty Siarhieja Cichanouskiego w drugą rocznicę jego wymuszonego zaginięcia” – zaznaczają eksperci. Podobny los spotkał wielu innych przeciwników reżimu, takich jak Wiktar Babaryka, Mikałaj Statkiewicz, Maria Kalesnikawa czy Maksim Znak. Organizacje praw człowieka podkreślają, że praktyki te są rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego i stanowią poważne zagrożenie dla podstawowych wolności obywatelskich.
ONZ zwraca również uwagę na warunki, w jakich przebywają więźniowie polityczni, zwłaszcza osoby starsze i cierpiące na przewlekłe choroby. W wielu przypadkach można mówić o traktowaniu równoznacznym z torturami. Pomimo niedawnego uwolnienia kilku więźniów politycznych, eksperci podkreślają, że ten proces nie może być wybiórczy ani uzależniony od dodatkowych warunków. „Wszyscy więźniowie polityczni powinni zostać natychmiast zwolnieni, a odpowiedzialni za represje muszą stanąć przed wymiarem sprawiedliwości” – apelują.
Jednocześnie białoruscy obrońcy praw człowieka alarmują o rosnącej liczbie wyroków skazujących za tak zwane „wezwania do sankcji”. W ciągu czterech lat co najmniej 188 osób zostało skazanych na podstawie artykułu 361 kodeksu karnego, z czego 157 trafiło do kolonii karnych, a 39 skazano zaocznie. Wśród nich znajdują się również cudzoziemcy, w tym obywatele Łotwy, Rosji i Stanów Zjednoczonych. Prawo to jest stosowane często w połączeniu z innymi przepisami, prowadząc do surowszych wyroków i zwiększając efekt zastraszania. „Dodanie tego artykułu do aktu oskarżenia ma na celu przedstawienie skazanego jako przykładnego przestępcy i uzasadnienie jego uwięzienia. To narzędzie politycznego prześladowania, mające odstraszyć innych” – oceniają prawnicy z centrum „Wiasna”. Eksperci ONZ domagają się natychmiastowego ujawnienia losów wszystkich ofiar wymuszonych zaginięć, uwolnienia arbitralnie zatrzymanych, umożliwienia niezależnego monitorowania warunków więziennych oraz dostosowania białoruskiego prawa do międzynarodowych standardów praw człowieka.