Zdjęcie: Wikipedia
20-05-2022 10:20
Jeśli do 9 i 10 maja sytuacja na Łotwie wydawała się stabilna, to teraz jest jasne, że tak nie jest. Na dziś zaplanowano również marsz przeciwko spuściźnie sowieckiej, którego uczestnicy będą wzywali do zburzenia sowieckiego pomnika w Parku Zwycięstwa w Rydze.
"W związku z marszem Policja Państwowa będzie współpracować z organami bezpieczeństwa zgodnie z wcześniej opracowanym planem, aby zapobiec ewentualnym prowokacjom i zagrożeniom bezpieczeństwa" - poinformowała łotewska policja. Policja zwraca uwagę uczestników, że zgodnie z prawem mieszkańcy nie będą mogli zbierać się ani zbliżać do pomnika Parku Zwycięstwa na odległość mniejszą niż 200 metrów. Rada Miejska Rygi już poparła rozbiórkę pomnika . Policja przypomina, że działania niezgodne z prawem, w tym gloryfikowanie wojny i agresji oraz akty chuligaństwa podlegają zarówno odpowiedzialności administracyjnej, jak i karnej.
Niewątpliwie wzmożone środki bezpieczeństwa są spowodowane obawami przed prowokacjami, których źródłem może być rosyjskojęzyczna mniejszość na Łotwie. Łotewski politolog Toms Rostoks zwraca uwagę, że poparcie osób rosyjskojęzycznych dla Rosji może wynikać zarówno z ich niechęci do uznania okrucieństw popełnionych przez ich kraj pochodzenia, jak i z ich poglądów na to, co wolno robić państwom. Jest też kwestia zwykłych wartości ludzkich. Oczywiście część naszego społeczeństwa wierzy, że miasta można niszczyć, że można zabijać ludzi".
Po 10 maja w wielu miejscach w Internecie pojawiły się wezwania do zamieszek na Łotwie. "Myślę, że jednym z ważnych czynników jest to, że rosyjskojęzyczna część naszego społeczeństwa była bierna, jeśli chodzi o uczestnictwo w życiu politycznym. Ogólnie rzecz biorąc, nie są oni zbyt entuzjastycznie nastawieni do dużych protestów i nie są dobrze zorganizowani" - mówił Rostocks.
W naszej ocenie, ewentualne wydarzenia związane z dzisiejszym marszem, mogą być probierzem władz, na temat faktycznej postawy mniejszości rosyjskiej nie tylko wobec decyzji w sprawie pomnika. To co dzisiaj się zdarzy będzie warunkować szybkość rozbiórki problematycznej sowieckiej pamiątki, a także dalsze działania władz w kwestiach pomników. Warto przypomnieć, że wczoraj rosyjski MSZ stwierdził, że za rozbiórkę pomnika w Rydze, Rosja będzie żądać odszkodowania. Ponadto Rosja ponownie zagroziła kolejnymi sankcjami, jeśli wdrożona zostanie decyzja o wyburzeniu innych sowieckich pomników.